Wszystkie te działania mają poprawić bezpieczeństwo na drogach. - Doświadczenia lat ubiegłych pokazują, że takie akcje przynoszą zamierzone efekty - potwierdza Anna Wałecka-Chamiuk z suwalskiej policji.
Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego w okolicach szkół pojawia się więcej niż zwykle patroli policyjnych. Ruszyła właśnie akcja "Bezpieczna droga do szkoły". Mundurowi mówią, że nie chodzi o karanie uczestników ruchu, a ich pouczanie. W szczególności akcja skierowana jest do najmłodszych uczniów. - Policjanci edukują zarówno na drodze, jak też przeprowadzają zajęcia w szkołach - informuje A. Wałecka-Chamiuk.
Przed 1 września zostały również dokładnie sprawdzone wszystkie oznakowania, przede wszystkim w okolicach szkół. Policjanci zapewniają, że wszelkie niedociągnięcia zostały usunięte.
Nad bezpieczeństwem uczniów uczęszczających do suwalskiej SP nr 9, na przejściu dla pieszych, czeka pani "stójka". To jedyne miejsce w naszym mieście, gdzie taką osobę możemy spotkać. - Da się zauważyć, że rodzice spokojnie wypuszczają swoje dzieci do szkoły, kiedy wiedzą, że jestem - mówi Maria Kolenkiewicz, szkolna "stójka".
Panią w pomarańczowo-żółtym stroju przed SP 9 zobaczyć można od 5 lat podczas roku szkolnego. - Na przejście wychodzę przede wszystkim rano, podczas przerw oraz na koniec zajęć - mówi M. Kolenkiewicz. - W trakcie lekcji z pokoju, którego okna wychodzą na tę ulicę, na bieżąco obserwuję sytuację na przejściu. Jak tylko pojawi się w jego okolicach jakieś dziecko, od razu tam idę - dodaje.
Według policji, to świetne rozwiązanie Tym bardziej, że ulica Hamerszmita, przy której znajduje się placówka, jest ruchliwa. Potwierdza to także Maria Kolenkiewicz. - Kierowcy są już przyzwyczajeni do tego, że tu jestem i zazwyczaj są życzliwi - mówi. Dodaje jednocześnie, że zdarzają się też ci mniej tolerancyjni. - Potrafią się nawet wygrażać, ale to na szczęście zdarza się rzadko.
Przez te lata pracy szkolna "stójka" spotkała się także z sytuacjami, gdzie kierowcy nie reagowali na jej znaki. Wychodziła na jezdnię, i jak przyznaje, żeby nie jej obecność, mogłoby dojść do jakiegoś nieszczęścia. - Zdarzyło się nawet, gdy chcąc chronić dzieci dotykałam ręką auta - przyznaje.
Rodzice na tyle znają i ufają "stójce", że nawet wypuszczają dzieci z samochodów po drugiej stronie ulicy, gdyż wiedzą, że maluchy na przejściu dla pieszych są już bezpieczne. Niektórzy nawet decydują się wysyłać dzieci same do szkoły.
- Jeśli mam się nie pojawić któregoś dnia w pracy, to wcześniej informuję rodziców, w szczególności tych najmłodszych dzieci - wyjaśnia Maria Kolenkiewicz.
W latach ubiegłych "stójkę" zobaczyć było można między innymi przy Szkole Podstawowej nr 4. Jednak w momencie, kiedy na przejściu dla pieszych przy placówce zamontowano sygnalizację świetlną, z takiej osoby zrezygnowano. Według rodziców, takie osoby powinny pojawić się m.in. przy Szkole Podstawowej nr 6.
Grzegorz Kosiński - Komendant Straży Miejskiej
Podczas roku szkolnego wysyłamy tak zwane patrole szkolne. Strażnicy miejscy udają się w rejony szkół i mają za zadanie zrobić wszystko, co możliwe, aby dzieci, przede wszystkim te najmłodsze, czuły się na drodze jak najbardziej bezpiecznie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?