Zróżnicowanie kar wynikało ze stopnia zaniechania, jakie dopuściły się oskarżone niejako ignorując objawy opisane telefonicznie przez matkę chorego 40-latka. Zdaniem biegłych powołanych przez sąd - wskazywały one na stan bezpośredniego zagrożenia życia. Tymczasem żadna z oskarżonych nie wysłała specjalistycznego zespołu karetki do pacjenta, który po około trzech godzinach od zgłoszenia zmarł.
Mimo odwołania złożonego przez obrońcę lekarki, a także oskarżycieli posiłkowych (matki i brata ofiary) Sąd Okręgowy w Białymstoku w piątek utrzymał zaskarżonego orzeczenie w mocy. Adwokat domagał się uniewinnienia, rodzina pokrzywdzonego -zmiany kwalifikacji prawnej na nieumyślne spowodowanie śmierci i zaostrzenie kary. Ewentualnie - cofnięcia sprawy do ponownego rozpoznania.
Ortopeda Bogdan Z. sparaliżował pacjentkę. Przez błąd lekarza Magdalena nigdy nie wstanie z wózka
Sąd drugiej instancji żadnej ze stron nie przyznał racji i apelacje oddalił. Obie pracownice służby zdrowia uznał za winne nieumyślnego narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Zdaniem sądu okręgowego, zaniechania ze strony dyspzytorki pogotowia są w zasadzie bezsporne i niewątpliwe. Można powiedzieć, że z takim postawieniem sprawy pogodziła się sama oskarżona, która nie kwestionowała rozstrzygnięcia - zaznaczał w uzasadnieniu sędzia Dariusz Niezabitowski.
Przyznał, że w przypadku oskarżonej lekarki sytuacja jest bardziej skomplikowana. Jej obrońca, powołując się na przepisy, przekonywał, że to do zadań pogotowia ratunkowego należy reagowanie w sytuacjach nagłego zagrożenia życia. Nocna i świąteczna opieka zdrowotna zarezerwowana jest z kolei dla przypadków nagłego pogorszenia stanu zdrowia lub nagłego zachorowania. Poza tym, nawet jeśli oskarżona zawiadomiłaby pogotowie, i tak decyzja o wysłaniu karetki była autonomiczną decyzją dyspozytora.
- Rzeczywiście. Ustawowego obowiązku po stronie oskarżonego wyjazdu do pacjenta nie było. Ale to nie oznacza, że na tym kończy się jej odpowiedzialność. Oskarżona miała obowiązek, zgodnie z art. 4. ustawy o zawodzie lekarza i lekarza stomatologa, zrobić wszystko, żeby do pacjenta pomoc trafiła – dodał sędzia Niezabitowski: - Zapis ustawy mówi o tym, że lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością.
Była niedziela 23 grudnia 2012 r., tuż po godzinie 2.20 w nocy. Na pogotowie zadzwoniła matka pana Krzysztofa. Mówiła, że mężczyzna ma gorączkę, ciężki oddech, majaczy, dusi się, ma ponad 39 st. gorączki. Według ustaleń sądu dyspozytorka zignorowała objawy alarmowe mogące wskazywać na stan bezpośredniego zagrożenia życia pacjenta, nie pogłębiła wywiadu co do stanu jego zdrowia, zwlekała z wysłaniem karetki. Zamiast tego odesłała matkę do placówki, która tego dnia pełniła dyżur nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Matka po pomoc dzwoniła więc do ambulatorium. Rozmawiała z pielęgniarką, która przekazała informacje oskarżonej lekarce. Ta zachowała się jednak tak samo jak dyspozytorka. Zignorowała alarmowe objawy, poleciła jedynie podanie leków przeciwgorączkowych. Nie przeprowadziła osobiście wywiadu. Zleciła to pielęgniarce, która prawdopodobnie przez błędnie zapisany numer telefonu, nie mogła ponownie skontaktować się ze zgłaszającą matką. To zdaniem sądu nie jest jednak usprawiedliwieniem, gdyż istniała również opcja udania się do domu, jak również przekazania danych do dyspozytora pogotowia ratunkowego, który mógł wysłać ambulans w trybie pilnym.
Gdy przed godziną 6 rano, rodzina chorego ponownie zadzwoniła po pogotowie, jego stan był krytyczny (był cały siny, nie było z nim kontaktu). Dyspozytorka natychmiat wysłała karetke (choć tylko z sanitariuszami). Na miejscu stwierdzono brak czynności życiowych u 40-latka. Ratownicy wezwali na miejsce lekarza, nota bene oskarżoną, która wystawiła kartę zgonu.
Grzywny za błąd w sztuce lekarskiej. Jednak zaszyli pacjentowi chustę w brzuchu
Śledztwo trwało długo. W sprawie powołano m.in. biegłych z zakresu medycyny sądowej i ratownictwa medycznego. Ci stwierdzili, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa, która rozwinęła się na tle przewlekłych zmian chorobowymi w mięśniu sercowym oraz rozpoczynającego się zapalenia płuc. Stan pacjenta był ciężki. Eksperci z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu uznali, że udzielenie natychmiast fachowej pomocy medycznej nie dawało gwarancji na uratowanie 40-latkowi życia, ale dawało na to szanse.
Zobacz też: Pogotowie w Białymstoku ma nowe ambulansy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Garmin Venu Sq 2 Music Brzoskwiniowy (100270011)
NADGARSTKOWY CZUJNIK TĘTNA Zegarek stale mierzy tę…
kup teraz

Huawei Watch GT3 Pro Elite 46mm Srebrny
Wysokowydajny inteligentny zegarek z tytanowym kor…
kup teraz

Apple Watch 8 Cellular 41mm Grafitowy z opaską sportową w kolorze...
apple watch series 8 olśniewa dużym niegasnącym wy…
kup teraz

Huawei Watch GT 3 46 mm Active Czarny
Zachwyca designem i klasyczną estetyką, zapewniają…
kup teraz

Amazfit GTS 4 mini Czarny
Amazfit GTS 4 Mini Kompaktowy i pełen mocy Ultra p…
kup teraz

Withings ScanWatch (HWA09-model 1-All-Int)
Withings ScanwatchPierwszy hybrydowy smartwatch z …