Białystok. Każde z nich marzyło o mundurze z innego powodu

Ona spokojna i bezkonfliktowa-pasjonatka ruchu drogowego. On dusza towarzystwa, jednak twardo stąpający po ziemi. Każde z nich z zupełnie innych powodów wybrało mundur. Ania jak twierdzi marzyła o służbie w policji jeszcze na studiach. Od początku postawiła sobie za cel obronę dyplomu magisterskiego, a później służba w wydziale ruchu drogowego. Marcina wybrał policyjny mundur, bo to pewna i stabilna praca, dzięki której nie musi martwić się o jutro. Każde z nich zajmuje się czymś innym. Ania od kilku lat specjalizuje się w wykroczeniach w Komisariacie Policji w Wasilkowie, z kolei Marcin pełni służbę w Wydziale Sztab Policji w Komendzie Miejskiej Policji w Białymstoku. Oboje zgodnie twierdzą, że po mimo specyfiki pracy nigdy nie mieli problemów z pogodzeniem obowiązków służbowych z prywatnymi.

Ich wspólną pasją jest kuchnia, ale żeby nie było nudno on uwielbia wyszukane potrawy pochodzące z różnych zakątków świata, ona zawsze przygotuje coś na deser. Tak relaksują się po całodziennej służbie. Oboje nie ukrywają, że praca w Policji daje im przede wszystkim stabilizację i zaszczyt, chociaż niejednokrotnie wiąże się z dużym stresem czy poświęceniem. Po 11 latach razem mogą na siebie liczyć, jak nigdy wcześniej. Znają się lepiej niż kiedykolwiek. Kiedy jedno z nich miało gorszy dzień, to drugie wie, że może liczyć na pomoc małżonka-tak się uzupełniają. Oboje jak twierdzą nie zamieniliby swojej pracy na żadną inną.