MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bieganie w Łomży. To jest teraz modne

Bartosz Klepacki
Bieganie staje się w Łomży nie tylko pomysłem na spędzenie wolnego czasu, nie tylko metodą na zdrowe życie, ale przede wszystkim sposobem na życie w modnym stylu.
Bieganie staje się w Łomży nie tylko pomysłem na spędzenie wolnego czasu, nie tylko metodą na zdrowe życie, ale przede wszystkim sposobem na życie w modnym stylu. Pixabay
Z dnia na dzień wzrasta liczba imprez popularyzujących bieganie. Stało się to nie tylko zdrowe, ale przede wszystkim modne.

"Jedenastka biega" to przede wszystkim propagowanie zdrowego stylu życia, czego sam jestem żywym przykładem - wyjaśnia Krzysztof Cieśliński, pomysłodawca imprezy.

- Począwszy od marca, dzięki systematycznemu bieganiu "zgubiłem" 18 kg, Czuję się zdrowszy, lżejszy, a dzięki uwalnianym endorfinom (hormonom szczęścia) jestem bardziej odporny na wszechobecny w dzisiejszych czasach stres - dodaje Cieśliński.

Bieganie staje się w Łomży nie tylko pomysłem na spędzenie wolnego czasu, nie tylko metodą na zdrowe życie, ale przede wszystkim sposobem na życie w modnym stylu.

- Wielu ludzi z nieco starszego pokolenia ma niemiłe skojarzenia ze szkoły, kiedy to sprawdzian z biegu na 1000 metrów wspominany jest jako coś bardzo nieprzyjemnego, przy czym każdy wręcz "wypluwał płuca". Amatorskie bieganie to prawdziwa przyjemność - zgodnie z zasadą, że im wolniej biegniesz, tym więcej spalasz kalorii. Ja zaczynałem od 1000 metrów, aktualnie osiągam dystans 10 - 12 km. Biegać naprawdę warto! - zachęca Cieśliński.

Idea biegania w Łomży choć do najmłodszych nie należy, to zyskuje w ostatnim okresie coraz większą popularność. Patrząc w kalendarze imprez, te biegowe zajmują czołowe pozycje. Niektórzy twierdzą nawet, że biega w Łomży już praktycznie każdy, albo każdy by chciał.

- W naszej imprezie udział może wziąć każdy - od oseska po seniora, bo dla każdego dopasowaliśmy odpowiedni dystans do przebiegnięcia. Nie robimy list startowych przed zawodami, zapisy odbywać się będą tuż przed każdym biegiem, stąd ciężko na dziś ocenić frekwencję - wyjaśnia Cieśliński. - Liczymy jednak, że mieszkańcy naszego osiedla zechcą spędzić to niedzielne popołudnie właśnie z nami Co ważne, nie robimy żadnych opłat wpisowych, a dla każdego uczestnika przewidzieliśmy pamiątkowy medal, dla zwycięzców zaś nagrody - dodaje.

Bieganie ma przede wszystkim wyzwolić sąsiedzką życzliwość.

- Wspólny, rodzinny piknik to niewątpliwa okazja do tego, by spotkać się z sąsiadami i zamienić kilka słów więcej, niż tylko "dzień dobry" na klatce schodowej - mówi Cieśliński.

Program "11 biega" jest zróżnicowany i każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Zadbano o część artystyczną. Wystąpi np. grupa wokalna eMdek, której szefuje Magda Sinoff. Ze swoim akordeonowym recitalem zaprezentuje się bardzo zdolny łomżyński muzyk - Michał Sawicki. Wystąpią przedszkolaki z Publicznego Przedszkola Nr 9 oraz uczniowie ze Szkoły Podstawowej Nr 7 w Łomży.

- Uczestników "rozbieganej 11" czeka też sporo atrakcji towarzyszących, chociażby miasteczko rowerowe WORD, pokazy sprzętu policyjnego i straży pożarnej, konkursy przygotowane przez 59 Drużynę Harcerską "Ptaki Ptakom". Tak naprawdę nie mieliśmy zbyt wiele czasu, by zrealizować wszystkie nasze pomysły, ale od tego są kolejne edycje "rozbieganej 11", które dopiero przed nami - wyjaśnia Cieśliński.

Jedenastka pobiegnie w najbliższą niedzielę - 20 września. Początek o godz. 12.30 na terenach Parku Papieskiego przy ul. Wyszyńskiego.

To jednak nie jedyna rozbiegana impreza, która w tej weekend może przyciągnąć fanów aktywnego trybu życia. Oprócz biegu o zdrowie, można biec o żywą świnię.

Inicjatywa dość nie typowa, której pomysłodawcą jest Mariusz Niziński, biegacz, który chyba tylko sam wie ile przebiegł już kilometrów przez swoje życie. Pewne jest jedno, bieganiem zaraził się ponad 30 lat temu. Impreza, w której główną nagrodą jest żywiec w postaci prawie 600 kilogramów już na pierwszej edycji przyciągają ponad setkę uczestników. Tegoroczna edycja odbędzie się w sobotę 19 września i wystartuje o godz. 13 ze Starego Rynku w Łomży.

- W tym roku prosiaczków będzie właściwie sześć, bowiem jeden trafi na ruszt. Żywe dla zwycięzców będą miały po 120 kg. Zobaczymy, czy ktoś zdecyduje się na tak nietypową nagrodę - wyjaśnia Niziński.

Żywą świnię w sobotę może wygrać, także ten kto przybiegnie ostatni. Tu regulamin jest łaskawy.

- Nagroda główna w postaci żywej świni rozlosowana zostanie także wśród wszystkich zawodników kończących półmaraton. Więc nieważne, kto które miejsce zajmie. I tak może wygrać świniaka - dodaje pomysłodawca biegu.

Jeżeli jednak, ktoś woli bieganie w skromniejszym towarzystwie, może zawsze dołączyć do akcji ogólnopolskiej "Biegam bo lubię". W sobotnie poranki na stadionie miejskim spotykają się sympatycy tegoż sportu. Zajęcia poprowadzą Justyna Korytkowska wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski Seniorów i jej trener oraz mąż Andrzej Korytkowski. Akcja potrwa do listopada i kończy się biegiem biegiem Niepodległości w Warszawie 11 listopada 2015 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna