Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsk po raz kolejny stał się planem filmowym

Katarzyna Chilimoniuk
Bartłomiej Topa
Bartłomiej Topa Polska Press
Być może ta produkcja wypromuje miasto podobnie jak „Znachor”

W okolicach Bielska i Hajnówki kręcone były sceny do „Dziury w głowie”, najnowszego filmu Piotra Subbotko, twórcy scenariuszy do „Pitbulla” czy „Prawa Agaty”. W filmie występuje m.in. znany aktor Bartłomiej Topa (grał m.in. w „Weselu” i Zenka w „Złotopolskich”).

W filmie statystami byli lokalni mieszkańcy.

Fabuła filmu osadzona jest w podlaskiej wsi, do której po latach przyjeżdża główny bohater (w tej roli wystąpi Bartłomiej Topa). Jego dom rodzinny stoi we wsi Pawły i to głównie tutaj kręcone są sceny. Ale nie tylko.

Ekipa wraz z kamerami pojawiała się również w plenerze na ulicach Bielska i w jednym z mieszkań w Socach, Odrynkach.

W scenach była nasza gwara i wódka

Sceny kręcono również w hajnowskiej przychodni, w Domu Opieki Społecznej „Arka” w Kożynie, starokornińskiej cerkwi pw. św. Anny i w sklepie w Klejnikach.

Jeden ze statystów zdradził nam, że w scenie picia wódki pod sklepem faktycznie pili prawdziwą wódkę.

Dzięki zaangażowaniu mieszkańców z wielkiego ekranu będzie można usłyszeć podlaski dialekt, zobaczyć tradycyjne obrzędy, kostiumy czy rekwizyty. Dlatego też do udziału w produkcji, oprócz lokalnej ludności, jako statystów, zaproszono również podlaskich twórców. Magda Pietruk została konsultantem do spraw kostiumów, zaś Joanna Troc z Teatru Czrevo doradzała w sprawach językowych oraz zachowaniem autentyczności scen związanych z tradycyjną kulturą białoruskiej wsi. Troc zagra również epizodyczną rolę ekspedientki Asi.

- Wrażenia związane z pracą w filmie są duże - mówi Joanna Troc. - To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Nie wiedziałam, jak wygląda taka produkcja. Cudownie jest pracować z tak profesjonalną ekipą. Masa ludzi, każdy zna swoje miejsce i wszyscy grają do jednej bramki. Byliśmy gotowi i „staliśmy” na baczność, mimo tego, że prace nad scenami często się przeciągała i wszyscy byli zmęczeni.

W filmie wystąpi też jej synek - Nikita oraz koleżanka - Halina Daniluk, która w jednym z epizodów, a dokładnie w scenie pogrzebu, odegrała rolę matuszki, czyli żony prawosławnego księdza.

-Dla mnie to nowe doświadczenie, zobaczyłam wszystko, jak się taki film kręci od podszewki - dodaje Halina Daniluk. - Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w takim przedsięwzięciu. Jestem pod dużym wrażeniem przyjaznej atmosfery na planie i zafascynowana garderobianą, charakteryzatorką, obsługą techniczną i w ogóle całą ekipą. I to zafascynowanie obustronne, bo aktorzy byli też pod dużym wrażeniem naszego Podlasia, malowniczości nadnarwiańskich pól i drewnianych domów, zdziwieni naszym językiem, który w większości był im też zrozumiały. Mieszkańcy Pawłów też przychodzili do nas na plan, pod dom, w którym odgrywaliśmy scenę z panichidą. Mówili: „u nas film krutiat!”. Wszyscy podchodzili do tego z dużym zainteresowaniem i fascynacją.

W scenach pojawiają się też mieszkańcy i mieszkanki Pawłów.

Lekko nie było... Na planie nie tylko pili wódkę, ale i wozili ziemię w okolicach Odrynek.

Film ma bardzo dobra obsadę. Oprócz Bartłomieja Topy wystąpią w nim aktorzy z Teatru Polskiego m.in. Marta Zięba, Andrzej Szeremeta, Halina Rasiakówna czy Wojciech Ziemiański.

Film to opowieść o aktorze, który wraca po latach na rodzinną podlaską wieś do umierającej matki. W domu zastaje upośledzonego mężczyznę, adoptowanego przez matkę w ramach specjalnego programu opieki. Bohater widzi w nim swojego sobowtóra. Próba rozszyfrowania tej postaci staje się jego obsesją, a zarazem prowadzi go do duchowej przemiany.

Film ukaże się prawdopodobnie w przyszłym roku.

Czekamy na „Znachora 2”

Kto wie, może stanie się on takim samym hitem jak popularny „Zanachor”, który do dziś jest jednym z najchwytniejszych elementów promocji Bielska Podlaskiego. A z pewnością będzie wspaniałą pamiątką dla występujących w nim osób i ich bliskich. Podobnie zresztą jak wspomniany „Znachor”.

A skoro już o „Znachorze” mowa, warto przypomnieć, iż bielski filmowiec Marek Włodzimirow przygotowuje „Znachora 2”. Władze miasta w ramach budżetu obywatelskiego przeznaczyły na niego 30 tys. zł. Projekt uzyskał ogromne poparcie bielszczan. Scenariusz ma być gotowy wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna