- BiKeR okazał się ogromnym sukcesem białostoczan, bo gremialnie z niego korzystają - zauważa Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Sezon na BiKeRy kończy się 30 listopada. Wówczas wygasa także umowa z firmą Nextbike, która przez trzy sezony obsługiwała białostockie rowery. Konieczne zatem jest przeprowadzenie przetargu na organizowanie, zarządzanie i eksploatację systemu rowerów miejskich. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem BiKery wrócą na ulice Białegostoku 1 kwietnia. I to w zmienionej formie.
Do dyspozycji ma być 500 jednośladów, 20 tandemów i 20 BiKerów (rowerów dla najmłodszych) na czterech stacjach zlokalizowanych przy parkach. Łącznie ma być 50 stacji (w tym cztery nowe: w okolicach ul. Popiełuszki i Słonecznikowej, al. Jana Pawła II i ul. Sikorskiego, al. Tysiąclecia Państwa Polskiego i magistratu przy ul. Słonimskiej) i 750 stojaków rowerowych (po ok. 15 na każdej stacji).
- Stawiamy też na poprawę serwisu i częstsze naprawy rowerów - mówi Robert Jóźwiak, wiceprezydent odpowiedzialny za komunikację miejską.
Co istotne, nowy przetarg nie oznacza, że niewykorzystane pieniądze, które użytkownicy zgromadzą na kontach, przepadną. Będzie można je wykorzystać w kolejnych sezonach. Miasto nie zamierza podnosić cen za wypożyczenie rowerów.
Nowego prowadzącego bezobsługową wypożyczalnię rowerów miejskich wyłonić ma przetarg. W związku ze zmianami w prawie o zamówieniach publicznych, zostanie ogłoszony, gdy ukaże się w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
- Sezon rozpoczyna się za sześć miesięcy. Teoretycznie czasu jest wystarczająco dużo - mówi prezydent Truskolaski.
- Liczymy, że cała procedura rozstrzygnie się z końcem tego roku - dodaje Robert Jóźwiak.
Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku:
Zadaniem firmy, która wygra procedurę, będzie kompleksowa obsługa transportu rowerowego BiKeR. Użytkownicy muszą mieć możliwość pobrania i zwrotu roweru w dowolnej stacji, za opłatą według taryfy ustalonej przez miasto. Stacje mają być czynne przez całą dobę we wszystkie dni tygodnia w okresach sezonu rowerowego, czyli od 1 kwietnia do 30 listopada w roku 2017, 2018 i 2019. Operator będzie miał także za zadanie utrzymanie i obsługę wszystkich urządzeń związanych z funkcjonowaniem systemu BiKeR oraz serwisowanie sprzętu i jego konserwację.
Przy ocenie ofert oprócz ceny będą brane pod uwagę także inne kwestie.
- Będzie liczyło się też m.in. to, czy białostocki system będzie kompatybilny z systemami w innych miastach. Umowa ma też zakładać możliwość rozbudowy go o kolejne stacje, także w sąsiednich gminach - mówi Robert Jóźwiak.
Raczej pewnym jest, że swoją ofertę na kolejne trzy sezony złoży obecny operator BiKeRów.
- Mamy duże doświadczenie w zakresie funkcjonowania rowerów miejskich w Białymstoku. Na pewno zapoznamy się ze specyfikacją, przemyślimy nasze możliwości i postaramy się stworzyć najbardziej optymalną ofertę - mówi Michał Dąbrowski z firmy Nextbike.
Obecnie BiKeR działa w Chroszczy i Juchnowcu Kościelnym. Gminy te - a także Supraśl, który zadeklarował przystąpienie do systemu - są zainteresowane dalszą współpracą. Za pierwsze trzy sezony BiKeRa miasto zapłaciło 6,2 mln zł. Teraz zwiększyło tę kwotę do 7,5 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?