Według NIK, obowiązujące od 2012 r. standardy opieki okołoporodowej nie są przestrzegane. Jak Pan to widzi?
Nie znam raportu NIK. Ale z danych, jakie otrzymałem na piśmie od ordynatorów oddziałów położniczo-ginekologicznych w regionie, wynika, że standardy są tam przestrzegane. Nie mam skarg od pacjentów, że jest inaczej. Może do doskonałości jeszcze nam brakuje, ale stale w tym kierunku zdążamy.
Problemem jest np. poszanowanie intymności pacjentek.
To zależy głównie od organizacji pracy oddziału, co leży w kwestii ordynatora i dyrektora szpitala. Intymność na pewno powinna być zapewniona. Inna sprawa, że zmiana warunków często wymaga przebudowy porodówek, zbudowanych w latach 60- i 70-tych. A na takie inwestycje potrzeba pieniędzy.
Jak dobrze znasz woj. podlaskie? Rozwiąż quiz!
Problemem są też cesarskie cięcia, których jest za dużo.
Dopóki świadomość pacjentek się nie zmieni, nie będą przekonane, że poród siłami natury jest o wiele korzystniejszy niż cesarskie cięcie, presja na lekarzy będzie nadal wywierana i niektórzy będą jej ulegać.
Tę sytuację miały zmienić powszechnie dostępne znieczulenia do porodów.
Znieczulenia miały pomóc, ale brakuje anestezjologów i np. szpitale powiatowe nie są w stanie zapewnić takiej opieki tylko dla rodzących.
Problemem są też lekarze, którzy pracują nawet 80 godzin bez przerwy.
To wynika z tego, że specjalistów jest za mało. Ale też pracują w systemach kontraktowych i typowy czas pracy ich nie obowiązuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?