Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne zabójstwo Agnieszki Michniewicz. Oskarżonym grozi po 25 lat więzienia

(ika)
Dla oskarżonego, który zdecydował się współpracować z organami ścigania, prokurator domaga się 15 lat więzienia.
Dla oskarżonego, który zdecydował się współpracować z organami ścigania, prokurator domaga się 15 lat więzienia. Archiwum
Koniec procesu ws. brutalnej zbrodni w Sokółce. 27-latka zginęła od ciosów nożem. Wcześniej została zgwałcona. Na ławie oskarżenia zasiada trzech mężczyzn. Prokurator domaga się dla nich od 15 do 25 lat więzienia. Obrońcy wnosili o uniewinnienie lub... sprawiedliwy wyrok. Ten poznamy 5 stycznia.

Prokurator przyznała w mowie końcowej: Decydującym dowodem obciążającym są zeznania jednego z oskarżonych. Mężczyzna przyznał się do gwałtu, zrelacjonował przebieg zdarzenia. I choć starał się umniejszać swoją rolę w zdarzeniu, nie znaczy, że jego wyjaśnienia są niewiarygodne.

Pozostali dwaj oskarżeni (nie podajemy ich inicjałów, gdyż sąd nie wyraził na to zgody) utrzymują, że to pomówienia. Nie przyznają się. Ich obrońcy wnosili o uniewinnienie. Prokurator domagał się 25 lat więzienia. Nie chciał różnicować kar. Jeden z mężczyzn w chwili zdarzenia miał 17 lat. Dożywocia dostać nie może, choć - w wersji przyjętej przez śledczych - to on zaatakował pokrzywdzoną i pierwszy zaczął zadawać ciosy.

Dla oskarżonego, który zdecydował się współpracować z organami ścigania, prokurator domaga się 15 lat więzienia. To on, jak określiła, „przerwał zmowę milczenia”. Zmowa, która trwała latami. Do zabójstwa doszło w biały dzień, w niemal centrum Sokółki, w bloku. Nie było nikogo, kto wniósłby coś do postępowania. Przez 4 lata śledztwo stało w miejscu, a kolejne tropy prowadziły „na manowce”.

Od zbrodni wkrótce minie 7 lat. Był 21 stycznia 2009 r. Mieszkanie przy ul. Kołłątaja. Agnieszka M. wpuściła napastników do środka. Na kawę. W pewnym momencie jeden z gości rzucił się na nią. Pozostali przytrzymywali. Sprawcy byli wyjątkowo brutalni. Kobieta wyrywała się, krzyczała. Ale oni chcieli, by uprawiała z nimi seks. Gdy się sprzeciwiła, pobili ją, dotkliwie skopali, dusili. Zgwałcili. Potem, by uciszyć, zadali nożem co najmniej 25 ciosów w okolice szyi, tułowia, brzucha. Po zabiciu ofiary zabrali z jej mieszkania pierścionek i laptop. Zmasakrowane zwłoki wnuczki znalazł babcia, z którą mieszkała.

Chociaż na miejscu zbrodni sprawcy zostawili odciski palców i swoje DNA, po roku śledztwo zostało umorzone. W 2014 r. sprawa trafiła do tzw. policyjnego archiwum X, zajmującego się niewyjaśnionymi zagadkami kryminalnymi. I wtedy nastąpił przełom. Okazało się, że jeden z podejrzewanych od kilku lat siedzi w zakładzie karnym w innej sprawie. Wskazał wspólników. Zostali zatrzymani w Anglii i aresztowani.

W areszcie przebywają do dziś. W chwili morderstwa wszyscyoskarżeni mieli po 17 i 18 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna