Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
To w tej placówce miałby uczyć Zdzisław S., były kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Z wykształcenia jest matematykiem. I to, jak zapewnia dyr. Borkowski, dobrym.
- Pracował w naszej szkole zanim został dyrektorem Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suwałkach - dodaje.
Tę funkcję S. pełnił na początku ubiegłego dekady. W 2005 r. z OSiR-u przeszedł do PWSZ. W 2009 r. skazano go za plagiat pracy dyplomowej z bhp. Uczelnianym władzom to jednak nie przeszkadzało. Pozostał kanclerzem. Tyle, że jako osoba karana nie mógł wykładać na uczelni matematyki.
W maju tego roku wyrok za plagiat uległ już zatarciu. S. stał się na powrót osobą niekaraną. - Rozmawialiśmy o ewentualnym zatrudnieniu w charakterze nauczyciela przedsiębiorczo-ści - mówi dyr. Borkowski.
Jak jednak informowaliśmy, kilka dni temu prokuratura skierowała przeciwko byłemu kanclerzowi kolejny akt oskarżenia. Miał polecić kwestorowi uczelni sfałszowanie faktury za wesele syna. Odbyło się ono w patio PWSZ latem 2010 r. Faktura opiewała na 3660 zł. Zdzisław S. opłacił ją dopiero w styczniu tego roku, kiedy popadł w niełaskę rektora uczelni. Za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi mu do 10 lat więzienia.
Zanim jednak zapadnie wyrok, Zdzisław S. pozostaje niewinny. Formalnie może więc uczyć. Czy jednak powinien? Dyr. Borkowski dywagować na ten temat nie chce.
- Nie sądzę, aby doszło do zatrudniania - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
