Teraz w sprzedaży hurtowej za kilogram bardzo ładnych jabłek (najbardziej pożądanych odmian) można otrzymać maksymalnie 80 gr. Cena mniej popularnych odmian waha się w granicach 65-75 gr./kg.
– Nie jest to cena opłacalna – podkreśla Marek Warchoł. – Powinna być wyższa chociaż o 20 gr.
Również do wiosny zamierza trzymać jabłka w chłodni Robert Backiel, sadownik z podbiałostockich Łysek (większą ich część przeznaczył na produkcję soków).
– Za taką cenę żal sprzedawać ładne jabłka – podkreśla.
Eksport trochę wzrósł
Dane Eurostatu wskazują, że eksport jabłek nieznacznie wzrósł. W pierwszych czterech miesiącach bieżącego sezonu (2016/2017) wolumen eksportu jabłek z Polski wyniósł około 112 tys. t. Oznacza to, że zwiększył się o ponad 9 proc. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego sezonu. Jednak w zestawieniu ze średnią z pięciu ostatnich sezonów był o ponad 4 proc. mniejszy.
Podlascy sadownicy twierdzą, że trudno jest zauważyć wzrost eksportu. Marek Warchoł mówi, że na początku sezonu sprzedawał jabłka za granicę. Jechały one w kierunku wschodnim. Teraz, ci sadownicy, którzy wyjmują jabłka z chłodni, twierdzą, że eksport przystopował. Ale może być to spowodowane przerwą świąteczną w państwach wschodnich.
Mniej do UE, więcej na Białoruś
Z danych przedstawionych przez BGŻ BNP Paribas wynika, że istotnej zmianie uległa struktura kierunków eksportu. W omawianym okresie blisko 60 proc. polskich jabłek trafiło na rynki pozaunijne, podczas gdy w poprzednim sezonie było to jedynie 23 proc. Oznacza to, że wywóz jabłek poza UE zwiększył się niemalże trzykrotnie z poziomu 24 tys. t w sezonie ubiegłym do 67 tys. t obecnie.
Wzrost ten w największym stopniu wynikał z blisko czterokrotnego zwiększenia wolumenu eksportu jabłek na Białoruś, którego poziom oceniany jest na 47 tys. t, w porównaniu z 12 tys. t w sezonie ubiegłym. Taka wielkość eksportu jest nawet o 80 proc. większa w stosunku do sezonu 2014/15.
– Tegoroczne ożywienie w eksporcie do naszego wschodniego sąsiada może wynikać między innymi z niskich cen jabłek w kraju, a także z ich większej dostępności, będącej konsekwencją rekordowych zbiorów – ocenia Magdalena Kowalewska, ekspert rynków rolnych, BGŻ BNP Paribas.
Jednocześnie eksport wewnątrzunijny zmniejszył się o 43 proc. – z poziomu 79 tys. t do 45 tys. t. Za spadek ten w największym stopniu odpowiedzialne były Niemcy, które w poprzednim sezonie były największym, zagranicznym odbiorcą polskich jabłek. W pierwszych czterech miesiącach tego sezonu eksport jabłek do Niemiec zmniejszył się do 13 tys. t, co oznacza ponad 44-procentowy spadek (-11 tys. t) . Istotnie zmniejszył się także wolumen eksportu na Litwę (-8 tys. t), Łotwę (-9 tys. t) i do Czech (-2 tys. t).
Obecne tendencje w handlu zagranicznym jabłkami nie przesądzają jeszcze o tym, jak ostatecznie ukształtują się poziom i kierunki eksportu w bieżącym sezonie.
– O jego kształcie decydować będzie popyt w pierwszym półroczu bieżącego roku – podkreśla Magdalena Kowalewska. – Jednak obecna sytuacja, kiedy to możemy obserwować znaczne zwiększenie wywozu jabłek poza UE jest zjawiskiem pozytywnym, ponieważ w tym okresie to właśnie kraje pozaunijne odpowiadają za znaczną część polskiego eksportu jabłek.
Barbara Kociakowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?