Chcemy stadionu!

Niedzielne spotkanie między ŁKS-em Browar Łomża a zespołem z Kozienic było prawdziwym świętem piłkarskim. Prawie 4500 kibiców stworzyło widowisko, którego nie powstydziłyby się stadiony ekstraklasy. Race i świece dymne, tysiące serpentyn lecących na boisko stworzyło niezapomnianą atmosferę.
Podczas niedzielnego meczu trybuny stadionu szczelnie wypełniły się kibicami. Większość z nich ubrana była w klubowe koszulki, a co kilka minut sympatycy podnosili do góry przygotowane wcześniej białe i czerwone kartoniki.
- W imieniu zarządu klubu chciałbym podziękować kibicom za stworzenie niesamowitej atmosfery piłkarskiego święta - powiedział Maciej Zajkowski z zarządu klubu. - Szczególnie chcielibyśmy podziękować "Mechaniakowi", Gimnazjum nr 8 z panią dyrektor Haliną Dąbrowską na czele oraz dzieciom z Przedszkola nr 5, które odpowiedziały na nasz apel i wzięły udział w naszej akcji "Nowy stadion w biało-czerwonych barwach".
Okrzyk "chcemy stadionu" kilkakrotnie przetoczył się przez trybuny. Sympatycy klubu zebrali podczas meczu ponad 2 tys. podpisów pod petycją do samorządu województwa o jak najszybsze podjęcie decyzji w sprawie modernizacji stadionu.
- To ogromny sukces - uważa Zajkowski. - Pokazaliśmy, że cała Łomża może spotkać się w jednym miejscu, mając tylko jeden cel: jak najszybszą modernizację stadionu. Mamy nadzieję, że to wpłynie w istotny sposób na decyzję samorządu województwa.
Pod wrażeniem dopingu oraz aktywności kibiców w walce o modernizację stadionu był prezes PZPN Witold Dawidowski.
- Mieć takich kibiców to skarb - powiedział Dawidowski. - Mogę tylko pogratulować zarządowi zaangażowania kibiców i życzyć, żebyśmy już niedługo mogli cieszyć się z awansu na nowym stadionie.
Decyzje w sprawie łomżyńskiego stadionu mają zapaść dziś.