Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chlewiszcze. Spłonął dom i jego mieszkańcy (NOWE FAKTY, ZDJĘCIA)

azda
Zwęglone zwłoki dwóch osób znaleźli strażacy w domu, który doszczętnie spłonął w nocnym pożarze.

Zanim ktokolwiek zauważył pożar, dom spłonął doszczętnie, a w nim starsze małżeństwo z miejscowości Chlewiszcze koło Czeremchy.

Dom państwa Niny i Eugeniusza prawdopodobnie zapalił sę w nocy z wtorku na środę. Ale stoi on na uboczu w lesie. W lasku za ich płotem przebiega granica polsko-białoruska. W promieniu pół kilometra nikt nie mieszka. Nikt tez nie zauważył płomieni. Dopiero o godz. 9 płomienie i dym zauważyli patrolujący ten teren pogranicznicy. To oni wezwali straż pożarną.

- Gdy przyjechaliśmy na miejsce dom był już doszczętnie spalony - mówi Krzysztof Lange z Państwowej Straży Pożarnej w Hajnówce. - Spłonęło praktycznie wszystko aż do samych fundamentów. Podczas przeszukania zgliszczy znaleźliśmy w środku dwa ciała oraz kości i szczątki niewiadomego pochodzenia.

Dwa ciała z pewnością należą do małżeństwa 77-letniej Niny i 83-letniego Eugeniusza.

Prawdopodobnie próbowali oni wydostać się z płonącego domu. Strażacy jedno ciało znaleźli miedzy kuchnią a sieniami, drugie w zabudowanym ganku. Możliwe, że domownicy po prostu spali, gdy poczuli dym próbowali wyjść, ale zanim otworzyli zewnętrzne drzwi ganku zatruli się czadem, stracili przytomność i zginęli w płomieniach.

Chlewiszcze: Tragiczny pożar domu. Dwie osoby zginęły, znaleziono zwęglone zwłoki

Z tego co usłyszeliśmy od strażaków i znajomych rodziny, trzecie szczątki mogą po prostu należeć do psa lub świni, które gospodarze hodowali.

- Wydaje mi się, że hodowali świnię i mieli ją zabić, więc to może jej szczątki znaleźli wśród zgliszczy strażacy - mówi przyjaciel rodziny. - Albo był to jakiś pies. Nikt z nimi nie mieszkał. Rzadko ktoś ich odwiedzał.

- Szczątki jednak zostaną przebadane przez biegłych - kwituje te przypuszczenia Krzysztof Lange. - A przyczyny pożaru bada policja.

Przyczyny trudno będzie ustalić bo z budynku została tylko kupa popiołu, nowe kaflowy piec się rozsypał. Obok zgliszczy leżą dwie nadpalone butle gazowe, ale nie uszkodzone. Wszystko wskazuje na to, że ogień powstał od nieszczelnego pieca lub komina, ewentualnie przez przypadkowe zaprószenie.

Więcej w jutrzejszym wydaniu "Gazety Współczesnej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna