Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co prawda S19 nawet nie zaprojektowana, ale mieszkańcy boją się, że tiry będą jeździć im pod oknami

azda
azda
Bielsk Podlaski. Zgłosili się do nas mieszkańcy Bielska, którzy są zaniepokojeni tym, że obok lub nawet przez ich podwórka może przejść obwodnica miasta

Nie jesteśmy przeciwni budowie S19 czy obwodnicy Bielska - mówią mieszkańcy Studziwód. - Chcemy jednak, by obwodnica ta była oddalona od naszych domów, bo zresztą taka jest idea obwodnicy.

Mieszkańców zaniepokoił fakt, iż w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad prowadzono badania gruntów.

- Odwierty robiono m.in. dwadzieścia metrów od mego domu - mówi z obawą pani Katarzyna mieszkająca na końcu ul. Jodłowej. - Nie po to niedawno budowałam dom w tej spokojnej okolicy, by ktoś teraz mi powiedział, że musze się wynieść, bo przez mój dom przejdzie droga lub by mieć tę drogę tuż za drzwiami. Zresztą jedno gorsze od drugiego.

Podobne obawy mają też jej sąsiedzi.

- Według starych planów miała przebiegać tędy droga łącząca 19 prowadzącą z Białegostoku na Siemiatycze z 66, czyli drogą na Kleszczele i Połowce, ale od dziesięcioleci nikt o niej nie wspominał, więc zaczęliśmy się tu budować - słyszymy.

Ta droga to nie tylko problem dla Studziwód, ale wszystkich mieszkańców południowej części Bielska mieszkających między krajową 19 idącą na Siemiatycze, a 66 idącą w stronę Kleszczel.

- Zaczęliśmy zbierać podpisy pod petycją , by generalna dyrekcja przeniosła drogę poza granice miasta - mówią mieszkańcy.

Przyznają też, że sami do końca nie wiedzą, co to ma być za droga i którędy ma przebiegać.

- Na razie wszystko to jest patykiem na wodzie pisane - uspokaja Jarosław Borowski, burmistrz miasta. - Mamy tę drogę wpisaną w studium, ale niedawno GDDKiA zgodziła się na podział jednej z działek, co sugeruje, że na razie nic tam nie planują. Z tego co wiem, trwają prace nad projektem S19 obejmującej Bielsk. Ale pojawiają się wątpliwości, czy w ogóle ta droga powstanie, a jeśli tak to czy także z drogą łączącą z 66. Gdy pojawią się konkrety, wówczas okaże się, czy niepokój mieszkańców jest słuszny.

Jak pisaliśmy, pojawił się projekt, by międzynarodowa trasa Via Carpatia zamiast przez Białystok, Bielsk i Siemiatycze szła przez Warszawę do Rzeszowa, ale jak usłyszeliśmy w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jest to tylko koncepcja. Opierała się ona na założeniu, że postęp budowy dróg ekspresowych na trasie przez Warszawę będzie szybszy niż przez Białystok i Bielsk. Ale po pierwsze nie koniecznie, bo i tam nie wszystkie odcinki są zrobione. Po drugie, nawet jeśli, to i tak po zbudowaniu S19 to na nią przeniesie się Via Carpatia. Z prostej przyczyny - to trasa krótsza o kilkaset kilometrów.

A prace nad wytyczeniem S19 idą zgodnie z planem i w 2025 ma być ona gotowa. Stąd w okolicach Bielska i nie tylko prowadzone są badania gruntów. Badania te uwzględniają kilka wariantów przebiegu drogi i to na każdym odcinku.

Już 30 listopada o godz. 10 w sali konferencyjnej Urzędu Gminy w Bielsku Podlaskim odbędą się konsultacje w sprawie przebiegu s19. Ale chodzi o odcinek od Choroszczy do Plosek. Ma on przebiegać podobną trasą jak ta wiodąca do Białegostoku przez Rzepniki. Niedługo odbędą się pewnie kolejne konsultacje związane z odcinkiem obejmującym Bielsk i jego obwodnice.

I te dopiero dotyczą problemu, który zgłosili nam mieszkańcy Studziwód. Bo budowa S19 to nie tylko wytyczenie samej drogi ekspresowej (po dwa pasy w każdą stronę oddzielone pasem zieleni), ale także budowa dróg łączących je z lokalnym systemem komunikacji. I właśnie takie połączenie ma być zbudowane z drogą krajową 66. Prawdopodobnie zresztą będzie ono określone mianem DK 66.

To bardzo ważny odcinek, którym będą jeździć choćby tiry z północy aż do przejścia granicznego w Połowcach. Dzięki jego budowie nie będą one jeździć przez Bielsk i skręcać przy szpitalu na Siemiatycze, a kierować się na 66 już poza granicami miasta (za Nordhusem). A odcinek ul. Kleszczelowskiej od skrzyżowania przy szpitalu do łącznika 66 i 19 przestanie już być drogą krajową.

- Jesteśmy jak najbardziej za budową tej drogi, ale jak najdalej od zabudowań - mówią mieszkańcy Studziwód. - Tu już powstały osiedla domów. Wszyscy, którzy się tu wprowadzali , cieszyli się z cichej, malowniczej okolicy. Sąsiedztwo tak ruchliwej drogi to wszystko zepsuje.

Czy projektanci uwzględnią głos mieszkańców? Nie wiadomo, bo przy tego typu drogach każde przesuniecie trasy nawet o kilkadziesiąt metrów powoduje potrzebę zmiany jej przebiegu także na pozostałych odcinkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna