MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czar sylwestrów sprzed lat

Dorota Biziuk
Tak w sokólskiej kawiarni "Lira” czekano na przyjście Nowego Roku 1987
Tak w sokólskiej kawiarni "Lira” czekano na przyjście Nowego Roku 1987
W latach 60., 70. i 80. minionego wieku największym zainteresowaniem cieszyły się zabawy sylwestrowe organizowane w lokalach położonych w centrum miasta.

Pół wieku temu jedne z najbardziej prestiżowych imprez sylwestrowych w Sokółce odbywały się w nieistniejącej już kawiarni "Miła" przy ul. Grodzieńskiej.

- Był to bardzo nowoczesny lokal. Kto chciał powitać Nowy Rok w "Miłej", musiał postarać się o bilety na długo przed sylwestrową nocą. Pamiętam, że uczestnikom balu przygrywał do tańca zespół, który powstał przy miejscowym PSS-ie - wspomina Lucyna Murza, mieszkanka Sokółki.

Moda jak z żurnala
"Miła" spłonęła w latach 70. XXwieku. Amatorzy sylwestrowych szaleństw przenieśli się wówczas do położonej po sąsiedzku - również w centrum miasta - kawiarni "Lira". Obiekt działał przy Sokólskim Ośrodku Kultury.

- Mieliśmy więcej chętnych niż biletów wstępu. Kiedy "Lira" była w remoncie, organizowaliśmy bale w budynku sądu albo w siedzibie GS-u. Nigdy nie musieliśmy się martwić o komplet gości - usłyszeliśmy od Ewy Petelczyc, pracownicy SOK-u.

Kiedy miejsca na sylwestrową imprezę były już zarezerwowane, rozpoczynało się wielkie szycie.

- Teraz wystarczy pójść do sklepu i kupić upatrzoną wcześniej sukienkę. W latach mojej młodości nie mieliśmy takiego luksusu. Sylwestrową kreację trzeba było sobie uszyć lub zlecić tę czynność krawcowej. Ze sklepowych półek znikały wtedy wszystkie błyszczące materiały. Wzory sukienek braliśmy z dostępnych w kioskach żurnali - wyjaśnia pani Lucyna.

Ważną kwestią były też fryzury. W ich przypadku obowiązywała zasada - im bardziej natapirowane włosy, tym lepiej i modniej.

Robota przy dekoracjach
Dużą wagę przywiązywano również do oryginalnych dekoracji sal balowych.

- W zasadzie to każda dekoracja była oryginalna ze względu na to, że jej poszczególne elementy wykonywaliśmy ręcznie. Wymagało to bardzo dużo pracy. Często uczestnicy naszych imprez nie mogli wyjść z podziwu i zachwytu - mówi Ewa Petelczyc.

Starsi mieszkańcy Sokółki z sentymentem wspominają również sylwestrowe bale, które odbywały się w starej przychodni przy ul. Białostockiej. Później w lokalu tym ulokowano Szkołę Rolniczą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna