Opinia
Opinia
Halina Kłoczko
mieszkanka ul. Młodości
Odnosimy wrażenie, że władze powiatowe nas nie lubią. Przede wszystkim z tego powodu, że kiedyś zakwestionowaliśmy inną inwestycję - modernizację ulicy, przy której mieszka przewodniczący rady.
Te ulice, jak już pisaliśmy, to niezbyt piękna wizytówka miasta. A znajdują się bardzo blisko centrum. Na jednej bruk, przez który trzeba jechać samochodem 20 kilometrów na godzinę, bo inaczej straci się koło. Na drugiej - utwardzona nawierzchnia piaskowa. Jak na wsi.
- To dobry przykład tego, że u nas inwestuje się głównie w samo centrum, a już parę metrów od niego obowiązuje zasada: niech się dzieje, co chce - narzekają ludzie.
Obiema ulicami zarządza starostwo powiatowe. Mieszkańcy dopominają się o remont od paru lat. Na razie bez żadnego rezultatu.
Ostatnie dyskusje na ten temat odbyły się w marcu w czasie sesji rady powiatowej. Starosta powiedział wówczas, że powiatu na tak potężną inwestycję nie stać. Modernizacja ulic będzie więc możliwa tylko w takim przypadku, gdy uda się na nią pozyskać europejskiej pieniądze.
Unia może dać 50 proc. potrzebnej kwoty. Na resztę, zdaniem starosty, powinny się złożyć powiat oraz miasto.
Niedawno burmistrz Kazimierz Kożuchowski napisał do mieszkańców, iż pieniądze wyłoży. Piłeczka znalazła się teraz po stronie starosty.
Roman Krzyżopolski, przewodniczący rady, pytany o tę sprawę stwierdził, iż powiat ma do zrealizowania ważniejsze inwestycje. Mieszkańcy nie powinni więc sobie za wiele obiecywać. Ale wicestarosta Szlaszyński mówi już co innego.
- Najpierw musimy otrzymać decyzję burmistrza na piśmie - wyjaśnia. - Potem wystąpimy o środki europejskie. Przypuszczam, że będzie to możliwe w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?