Czerniawski powalczy o fotel prezydenta miasta

Listy obsadzone

Listy obsadzone

Krzysztof Zaremba, szef podlaskiego SLD mówił wczoraj, że liczy na dwa miejsca w sejmiku wojewódzkim, gdzie sojusz w naszym okręgu wystawił 10 kandydatów z różnych miast. Z kolei do łomżyńskiej rady miasta partia przygotowała 25 nazwisk we wszystkich czterech okręgach wyborczych.

Krążące od kilku miesięcy spekulacje na temat powrotu byłego barona SLD z politycznego niebytu wczoraj znalazły potwierdzenie. Tuż po południu były poseł Mieczysław Czerniawski ogłosił swój start w listopadowym wyścigu o urząd prezydenta Łomży.

Namawiali i odradzali
Tym samym po kilku latach ciszy wokół wpływowego działacza sojuszu znowu może zrobić się głośno. Jednocześnie będzie liderem listy partyjnej do sejmiku wojewódzkiego w okręgu Łomża-Kolno-Grajewo.
- Jeśli chodzi moją o kandydaturę na prezydenta, to spotkałem się z różnymi głosami - przyznał Czerniawski. - Mówili, że moje doświadczenie sejmowe niekoniecznie musi się przełożyć, oraz to, że może mnie czekać "brudna" kampania. Ale też zdarzały się głosy takie, jak pewnej zacnej osoby, która przekonywała mnie, że wielu mieszkańcom sprawiłbym zawód, gdybym odmówił.

Zbadali popularność
Jednocześnie przyznał, że nie chciał tworzyć własnego komitetu i wystartował pod szyldem SLD dlatego, że jest od lat wierny swoim lewicowym ideałom. Zresztą to macierzysta partia parlamentarzysty przeprowadziła badania jego popularności. Ich wyników zgromadzonym wczoraj dziennikarzom nie zdradzono.

Działacze przyznali jednak, że były niezbędne by m.in. sprawdzić popularność kandydata po kilku latach nieobecności w życiu publicznym.

- Wyniki badań zapewne niebawem przedstawimy, ale na pewno nie wszystko - powiedział Maciej Wał-kuski, sztabowiec SLD.