Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dba, by również seniorzy mogli wciąż się dokształcać

Aleksandra Gierwat, [email protected]
Wszystko zaczęło się od komputera, który dostała i którego nie bardzo umiała obsłużyć. A kursów komputerowych wówczas nie było. Teraz jest za to Uniwersytet Trzeciego Wieku.

Lubię robótki ręczne. Ale jak zaczęłam robić sweterek zimą, to jeszcze nie skończyłam - mówi z humorem Marianna Kaczanowicz, prezes Stowarzyszenia Uniwersytet Trzeciego Wieku w Wysokiem Mazowieckiem.

Nie brak pomocników

Ta historyjka dobrze obrazuje, jak zabiegana jest pani prezes. W poniedziałek, 22 czerwca zakończy się pierwszy semestr zajęć UTW, a ona już planuje kolejny. Na szczęście, co zawsze podkreśla, ma wokół siebie mnóstwo życzliwych ludzi.

- Jest nas w zarządzie pięć osób, mam więc pomocników - przyznaje. - No i to wsparcie Miejskiego Ośrodka Kultury, władz miasta i sponsorów...
I pomyśleć, że historia UTW zaczęła się od sprzętu komputerowego, którego obsługa okazała się zbyt trudna.

Od kursu do uczelni

- Wiedziałam, że przydałby mi się jakiś kurs komputerowy, ale w naszym mieście takiego nie było - wspomina. - Wtedy usłyszałam od kuzynek z Białegostoku i Gdańska, że w tych miastach seniorzy, dzięki środkom unijnym, korzystają z takich szkoleń bezpłatnie.

A skoro można w Gdańsku czy w Białymstoku, to czemu nie w Wysokiem? Mąż, radny, zgłosił taki pomysł. I udało się. Na kurs zorganizowany przez władze miasta i Stowarzyszenie Wspierania Edukacji i Rynku Pracy zapisało się aż 58 osób.
- Zakończył się on wręczeniem nam certyfikatów - wspomina Kaczanowicz.
A ponieważ w tym czasie w Siemiatyczach funkcjonował już Uniwersytet Trzeciego Wieku, pomyślano: dlaczego nie u nas?

Dużo pracy i satysfakcji

- Pracy było mnóstwo: trzeba było założyć konto, uzyskać KRS, napisać statut, zaplanować zajęcia, znaleźć instruktorów - wymienia pani prezes, której nie można odmówić doświadczenia organizacyjnego (przez ćwierć wieku była dyrektorką szkoły policealnej w Wysokiem Mazowieckiem).

Udało się. Na zajęcia między lutym a czerwcem chodziło około stu osób. Do wyboru były sekcje: komputerowa, języka angielskiego, woluntarystyczna, kulturalno-oświatowa, basen i sala gimnastyczna,

- Proszę sobie wyobrazić: dwie panie po 70-tce bały się wejść do wody, a teraz śmigają po całym basenie - uśmiecha się pani prezes, która ma już pomysły na przyszły rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna