Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla dziesięciu tysięcy głosów rozbierać się nie warto. Zbędna fatyga

Konrad Kruszewski
G. Radziewicz
Żałośnie brzmią apele, aby kandydatkę (kandydata) oceniać nie po wyglądzie, tylko po tym, co ma w głowie. Rozumiem szlachetność tych apeli, ale gdyby ten mechanizm działał, Kwaśniewski nigdy nie byłby prezydentem.

Największy hit obecnej kampanii prezydenckiej jest taki: Stanisław Wziątek, poseł SLD, zapisał się na Facebooku do grona uczestników akcji, którzy deklarują, że zagłosują na Magdalenę Ogórek, jeżeli pokaże cycki. Przepraszam za to sformułowanie, ale nie ja je wymyśliłem. Przypomnę tylko, że poseł Wziątek jest z tej samej partii co Leszek Miler, który wystawił panią Ogórek na prezydenta.

Nie wiem, co o tym myśleć. Poseł Wziątek deklaruje wprawdzie, że dał się wkręcić, że nie doczytał jaki jest warunek zagłosowania na kandydatkę, ale prawdę mówiąc ten warunek jest wyszczególniony w tytule tak, że tylko ślepy by go nie zauważył. Razem z posłem Wziątkiem do akcji warunkowego głosowania na kandydatkę lewicy zgłosiło się w chwili, gdy piszę ten felieton około 10 tysięcy obywateli. D...y nie urywa! Nie ma co. Spodziewałem się, że chętnych do oglądania piersi matki narodu będzie zdecydowanie więcej, w końcu to te piersi mają naród sprawiedliwie karmić, ale się zawiodłem. Dla tych dziesięciu tysięcy potencjalnych głosów nie warto ściągać biustonosza.

W związku z tą akcją posypały się głosy oburzenia, głównie kobiet, że stawianie kandydatce takiego warunku jest przykładem wyjątkowego chamstwa. Zgadzam się w stu procentach. Tylko zadaję pytanie: Czy tego typu reakcji nie dało się przewidzieć? Dało! Chamstwo w internecie nie ma skrupułów, sentymentów. Ma za to w nadmiarze zawiści i zazdrości, więc jak się dobiera kandydaturę, trzeba zadbać, żeby nie była ona dla tego chamstwa pożywką.

Pani Ogórek, niestety, sama zresztą takie reakcje uaktywniła. Tydzień temu pokazała się na warszawskim pokazie mody w czymś (do tej pory trwają dyskusje w czym) pomiędzy haleczką a koszulką nocną. To wszystko. Nie, przepraszam, miała jeszcze buty.
Nie jestem oczywiście zwolennikiem teorii, że ofiara gwałtu jest współwinna gwałtowi. Nie o gwałt tu bowiem idzie, ale o strój, w którym paraduje przyszła (ewentualnie) matka narodu. Nie znam takiego narodu, który chciałby swoją matkę oglądać w publicznych miejscach w stroju sypialnianym.

W tej sytuacji trochę żałośnie brzmią apele, aby kandydatkę (kandydata) oceniać nie po wyglądzie, ale po tym, co ma w głowie. Rozumiem szlachetność takich apeli, ale gdyby ten mechanizm działał, Aleksander Kwaśniewski nigdy nie byłby prezydentem.

Inni kandydaci mieli też w ostatnim tygodniu mocne wejścia. Jeden straszył wyprzedażą polskich rzek, drugi - tradycyjnie Żydami i masonami, trzeci odkrył, że prymas będzie królem Polski. Najbardziej rozczulający okazał się Paweł Kukiz, który przyszedł rozwalić układ. A w środę prawie się rozpłakał, bo go Korwin oszukał. Obiecał poparcie JOW-ów (mniejsza o to, co to za pies), a potem w telewizorze się z przywiązania Kukiza do JOW-ów nabijał. Mało tego, powiada Kukiz, miał kandydat Paweł dogadany z kandydatem Januszem deal zawarty w restauracji Lotos w obecności syna Korwina, że dzień przed wyborami ten z nich, który będzie miał mniejsze poparcie przekaże głosy drugiemu. Ale to już nie obowiązuje. Korwin zdradził. Kukiz jego zdradę porównał do zdrady "Ruskich 17 września 1939 roku". Powiem więcej - zdrada Korwina jest większa, bo w 1939 roku Kukiza nie było na świecie.

A tak poważnie. Panie Pawle, witamy w polityce. Czas dorosnąć. Jak się przybywa rozwalić układ, to nie ma miejsca na żale. Płakać to może pani Ogórek, nie Rambo.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna