Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla pracowników to nie kokosy. Dla szpitali - cios

Urszula Ludwiczak
Archiwum
Ponad 2 mln zł rocznie będą musieli wygospodarować dyrektorzy szpitali w woj. podlaskim na podniesienie pensji pracownikom, którzy dostają płacę minimalną. Od stycznia rośnie ona o 150 zł - do 2 tys. zł brutto.

Dla borykających się z kłopotami finansowymi szpitali będzie to duże obciążenie, bo znikąd dodatkowych pieniędzy na podwyżki nie dostaną.

- W naszych placówkach zatrudnionych jest 612 osób, które zarabiają najniższą krajową. Na podniesienie im pensji potrzeba ponad 1,5 mln zł rocznie. Największe wydatki czekają szpitale wojewódzkie w Białymstoku, Łomży i Suwałkach oraz Białostockie Centrum Onkologii - mówi Bogdan Dyjuk, członek zarządu woj. podlaskiego. - Dla placówek, które są dziś pod kreską, będzie to problem. A przecież dla pracowników podniesienie pensji minimalnej nie będzie oznaczać kokosów. To tylko około 100 zł więcej na rękę, choć na pewno dla wielu i tak jest to finansowe wsparcie.

Np. w białostockim szpitalu wojewódzkim na podwyżkę może liczyć 169 osób.

- Będzie to nas kosztować 401 tys. zł rocznie - mówi Cezary Nowosielski, dyrektor placówki. - Dla takiej jednostki jak nasza, dodatkowy wydatek to duże obciążenie. Nie dość, że drożeją wszystkie usługi zewnętrzne, będziemy musieli pokryć jeszcze koszty wyższych wynagrodzeń, co w żaden sposób nie jest przewidziane w kontrakcie z NFZ.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku jeszcze liczy koszty.

- Wiadomo, że każdy dodatkowy wydatek to problem dla szpitala, zwłaszcza w sytuacji, gdy kontrakt z NFZ od pięciu lat jest ten sam - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka placówki.

A możliwe, że wydatki będą jeszcze większe. Szpitale, korzystające z usług firm zewnętrznych (np. sprzątających), mogą bowiem spodziewać się, że stawki usługodawców wzrosną, gdyż będą oni musieli pokryć koszty podniesienia pensji.

Pracownicy szpitali dodają, że podwyżki i tak będą niesprawiedliwe. Do pensji minimalnej wlicza się bowiem dodatek za staż pracy.

- Czyli osoba, która dopiero przyjdzie do pracy, dostanie 2 tys. zł brutto, ale ktoś, kto pracuje od 20 lat, na to się nie załapie, bo dodatek stażowy jest wliczany do tej kwoty - mówi Eugeniusz Muszyc, podlaski związkowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna