Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donosiciele piszą na potęgę. Skarbówka wszystko sprawdza

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Piszą niemal o wszystkim, co może urząd skarbowy zainteresować.

A to sąsiad kupił nowe auto, gdy jakoś bogactwem nie grzeszy, a to ktoś załatwił sobie lewy rachunek i na tej podstawie uzyskał podatkową ulgę.

Donosy od zatroskanych obywateli spływają do suwalskiej "skarbówki" przez cały rok. Jednak, jak mówi naczelnik Janusz Bonarski, szczególną aktywność w tej materii ludzie wykazują w takich okresach jak obecny, czyli w czasie rozliczania zeznań podatkowych za miniony rok.

- Jest to też związane z tym, że pracownicy otrzymują od swoich pracodawców PIT-y dotyczące osiągniętych dochodów - dodaje. - I nie każdemu wszystko się zgadza.

Podpisane są najbardziej wiarygodne

Praktycznie każdy donos jest analizowany. Niektóre na tym kończą swój żywot, bo widać niemal od razu, że poza chęcią zaszkodzenia komuś, niczego konkretnego tutaj nie ma.

Najuważniej czytane są listy podpisane. Jest ich stosunkowo dużo. To budzi czujność urzędników, bo choć gwarantują anonimowość, nigdy nie ma 100-procentowej pewności, że sprawa autorstwa kiedyś nie ujrzy światła dziennego.

Jak mówi naczelnik Bonarski, to te doniesienia najczęściej się potwierdzają. Choć zdarzają się i prawdziwe anonimy.

Ksiądz Lech Łuba, proboszcz suwalskiej parafii

Ocena zależy tutaj od motywacji. Bo jeśli ktoś działa z takich pobudek, by zaszkodzić sąsiadowi, zasługuje na potępienie. Jeżeli natomiast jest to reakcja na łamanie prawa czy brak uczciwości, to należy taką postawę pochwalić. Nie można przymykać oczu na zło, z którym ma się do czynienia.

Poszczególne sprawy są przekazywane właściwym do ich rozpatrzenia organom, np. prokuraturze. To, że w ubiegłym roku potwierdzono w części lub w całości 14 donosów nie oznacza, iż taka będzie ostateczna liczba. Niektóre postępowania wyjaśniające wciąż bowiem trwają.

Za internet i za paragon

O czym piszą autorzy listów do urzędu skarbowego? Pierwsza grupa tematów, to prowadzenie nielegalnej działalności gospodarczej i uzyskiwanie z tego typu nieuzasadnionych dochodów. Dotyczy to także, co jest pewną nowością, sprzedawania różnych rzeczy w Internecie.

- Warto przestrzec przed tym tych wszystkich, którym wydaje się, że w sieci są anonimowi - dodaje naczelnik Bonarski.

Z kolei sprzedawcy, którzy mimo nalegań klienta odmawiają wydania paragonu z kasy fiskalnej, też powinni się liczyć z tym, że ktoś poinformuje odpowiedni urząd skarbowy.

Inne sprawy odnoszą się do nielegalnego zatrudnienia i nieodprowadzania związanych z tym opłat. Ale też - niewłaściwego wywiązywania się pracodawców z powinności. Np. podawania nieprawdziwych danych w przekazywanej pracownikom informacji o dochodach.

Zarówno z anonimowych doniesień, jak i tych podpisanych można wysnuć wniosek, że ich autorzy to albo sąsiedzi lub nawet członkowie rodzin, albo właśnie poszkodowani, czy też skonfliktowani pracownicy.

- Ranga tych informacji jest różna - mówi naczelnik Bonarski. - Większość dotyczy spraw raczej drobnych, ale są i takie, które są bardzo poważne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna