MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dość smrodu!

PL
- Jesteśmy zrezygnowani. Śmierdzi tu już od 40 lat i nic się w tej kwestii nie zmienia. Nigdy się do tego nie przyzwyczaję. Dla mnie tu był smród, jest i będzie - uważa Danuta Leszczyńska z Ostrołęki. Podobnie uważają mieszkańcy kilku ostrołęckich osiedli.

Mieszkańcy osiedla Sienkiewicza od lat mają ten sam problem - uciążliwy smród, przynoszony z wiatrem od strony miejskiej oczyszczalni, nie daje im swobodnie odetchnąć. Mieszkający przy ulicach: Jaracza, Poznańskiej, Modrzejewskiej co jakiś czas alarmują, że ta sytuacja źle wpływa na ich zdrowie.
- Od oczyszczalni śmierdzi ciągle, niezależnie od pogody, a najmocniej wieczorami i w nocy. Nie można okna otworzyć, bo człowiekowi na wymioty zbiera. Ten odór jest niesamowity. Przez ciągły smród cały czas kaszlę. Nie daję sobie z tym rady - skarży się Zofia Rosińska, mieszkanka osiedla Jaracza.
Cierpią dzieci
Lokatorzy z osiedla Sienkiewicza za większość swoich chorób, zwłaszcza tych na tle alergicznym, obwiniają uciążliwe wonie z oczyszczalni.
- Dusi człowieka, piecze w gardle. Ludzie są zmęczeni. Ja mam wnuczka tu na osiedlu, który ma dwa latka. Męczy go ciągle dziwny kaszel, często kicha, choruje i nie wiadomo, skąd to się bierze - żali się mieszkanka osiedla Danuta Leszczyńska.
Dr Agnieszka Tańska, ordynator oddziału dziecięcego w ostrołęckim szpitalu, potwierdza obawy Czytelników.
- Szczególnie dotkliwie mogą odczuwać ten odór dzieci chorujące na astmę lub alergicy. Typowe objawy w tym wypadku to duszności i męczący kaszel. Dzieci z tych osiedli mogą mieć obniżoną odporność na inne choroby - mówi.
Lokatorzy próbowali interweniować u władz miasta. Nie zyskali nic prócz obietnic poprawy.
- Kontaktowałam się w tej sprawie z prezydentem Załuską. Otrzymałam od niego odpowiedź, że po wejściu do Unii wszystko się zmieni. Obietnica oznacza czekanie przez kilka kolejnych lat... Nie jestem z tych stron i nie wiem, co mnie podkusiło, żeby w te smrody przyjechać - denerwuje się pani Basia.
Na smród nie ma normy
Kierownik Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Ostrołęce zapewnia, że oczyszczalnia miejska jest objęta podstawowym harmonogramem kontroli w ciągu roku. Inspekcje te nie wykazują jednak żadnych nieprawidłowości. Przeszkodą do szczegółowego kontrolowania oczyszczalni jest brak zarządzenia, które określałoby normy.
- Bez tego zarządzenia nie możemy interweniować, gdyż określanie zapachu jest sprawą zbyt subiektywną - powiedział nam kierownik Andrzej Czaplicki.
Według niego, problemy mieszkańców osiedla Sienkiewicza wynikają z tego, że administrator oczyszczalni w nieodpowiednich porach roku i dnia dokonuje higienizacji rozkładających się osadów.
- Jedyne co w tej chwili moglibyśmy zdziałać dla tych ludzi, to skontrolować oczyszczalnię, kiedy dokonuje higienizacji osadów i ewentualnie wydać decyzję obligującą administratora oczyszczalni do przeprowadzania tego procesu tylko w określonych porach - obiecuje Czaplicki.
Rzecznik urzędu miasta Krzysztof Szeląg zapewnia, że kłopoty mieszkańców osiedla Sienkiewicza i Pomian skończą się za... dwa-trzy lata:
- Modernizacja oczyszczalni jest zawarta w projekcie, o którego dofinansowanie staramy się w Brukseli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna