W niedzielny poranek do Supraśla na ryby wybrał się 57-letni mieszkaniec Wasilkowa. Łowił z lodu na zalewie rzeki Supraśl. Jak opowiadał potem strażakom, zaczął ok. godz. 11, gdy ok. 13 obejrzał się wokół, zobaczył, że zamiast lodu, otacza go woda...
Na początek dryfującemu ok. 15 metrów od brzegu mężczyźnie chciał pomóc znajomy. Pobiegł po ponton. Ten jednak okazał się być dziurawy. W tym samym czasie strażaków z supraskiej jednostki o sytuacji na zalewie zawiadomił jeden z przechodniów.
- Po dojechaniu na miejsce stwierdziliśmy, że na krze, ok. 15 metrów od brzegu, znajduje się mężczyzna - opowiada mł. ogniomistrz Aleksander Wasiluk. - Wezwaliśmy z Białegostoku jednostki z łodzią ratunkową i saniami do poruszania się po lodzie .
Zanim jednostki z Białegostoku dojechały na miejsce, strażacy postanowili spróbować uratować mężczyznę przy pomocy posiadanego sprzętu. Liczył się czas, bo kra stawała się coraz mniejsza.
- Rozłożyliśmy drabinę DW 10, okazało się, że sięga ona z brzegu do miejsca, gdzie był wędkarz.
Mężczyzna zabezpieczył się linką ratowniczą i czołgając się po drabinie, doszedł do brzegu samodzielnie. Tu okazało się, że jest w dobrym stanie, nie wymaga pomocy lekarskiej. Ogrzał się w samochodzie i wrócił do domu - opowiada Wasiluk.
Cała akcja trwała ok. 20 minut. W akcji wzięły udział 4 zastępy strażaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
