Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat rodziny. Stan małego Szymka jest coraz gorszy.

K. Chojnowska
Rodzinę utrzymuje Sławek, tata maluszka. Stan Szymka pogarsza się. Brakujące 20 tys. złotych rodzice muszą zdobyć w zaledwie dwa tygodnie.
Rodzinę utrzymuje Sławek, tata maluszka. Stan Szymka pogarsza się. Brakujące 20 tys. złotych rodzice muszą zdobyć w zaledwie dwa tygodnie. K. Chojnowska
Zostały im trzy tygodnie.

Apelujemy o pomoc ciężko choremu Szymkowi. Stan maluszka w ostatnich dniach bardzo się pogorszył. Poważny zabieg na małym serduszku trzeba było przyspieszyć o kilka miesięcy. Młodzi rodzice w kilka tygodni muszą zebrać jeszcze połowę z astronomicznej dla nich kwoty 10 tys. euro.

Krew pompuje tylko jedna komora serca
- Szymek trochę się rozchorował, miał trudności z oddychaniem. Przy kontroli kardiolog zauważył już, że coś jest z nim nie tak - opowiada Natalia Piela, mama maluszka.

Tydzień temu Szymon wylądował w szpitalu. Lekarze zrobili mu serię badań, podali leki. Wtedy też okazało się, że zamiast w maju, zaplanowany poważny zabieg - cewnikowanie - chłopczyk musi przejść już 14 marca. - Jego stan jest coraz gorszy, więc lekarze każą nam się spieszyć, żeby jak najszybciej znalazł się na stole operacyjnym - martwi się Natalia. - Serce jest obciążone, bo tylko jedna komora pompuje krew i Szymek strasznie się męczy. Coraz częściej widać sinicę, poci się, częściej kładzie się, żeby odpocząć. Nie dajemy mu płakać, bo wystarczy minuta wrzasku i robi się cały mokry, a usta ma fioletowe.

- Trochę nas teraz szantażuje płaczem, żebyśmy go ciągle trzymali na rękach - dodaje z uśmiechem tata chłopca, Sławek.

Rodzice liczą na naszą pomoc
Szymek ma dopiero rok i trzy miesiące, a już sporo przeszedł. Urodził się z poważną wadą serca. Na szczęście wykryto ją jeszcze podczas ciąży. Rodzice udali się do Monachium, do jednego z najlepszych specjalistów kardiochirurgii dziecięcej, Edwarda Malca. Na początku listopada 2010 roku Szymek przyszedł na świat. Pół roku później przeszedł trzy poważne operacje, przed nim jeszcze co najmniej jedna.

- Nie wiemy, czy znów czymś nas serduszko Szymka nie zaskoczy, ale cały czas jesteśmy optymistycznie nastawieni. Mały po zabiegach i operacjach szybko dochodził do siebie. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie - dodaje Natalia.

Rodzicom udało się zgromadzić już prawie 18 tys. złotych, brakuje im jeszcze co najmniej drugie tyle.
Ostatnio ełczanie pomagali maluszkowi podczas charytatywnego koncertu w Ełckim Centrum Kultury, datki zbierane były także po premierze spektaklu "Skarb Jaćwingów". - Czasu jest coraz mniej. Gdyby co trzeci mieszkaniec Ełku dał nam po złotówce, nasz problem by zniknął - mówi z nadzieją mama Szymka.

Rodzice mają nadzieję, że ludzie o dobrych serach pomogą ich synkowi. Dlatego też namawiają wszystkich do przekazywania 1 proc. podatku na rzecz chorego maluszka. Aby to zrobić w zeznaniu podatkowym wystarczy wpisać KRS fundacji Cor Infantis - 0000290273 oraz cel szczegółowy - Szymon Kalinowski.

Wszyscy, którzy chcą pomóc rodzicom Szymka, mogą wpłacać datki na konto fundacji Cor Infantis: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 w tytule przelewu wpisując "Szymon Kalinowski". Pieniądze zbierane są także w serwisie www.siepomaga.pl w profilu "Serce za jeden uśmiech".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna