Dwa złote medale Polaków podczas żeglarskich młodzieżowych mistrzostw świata!

Trepczyński ostatniego dnia zmagań nie pozostawił żadnych wątpliwości, komu należy się złoty medal. Polak wygrał wszystkie (trzy) wyścigi rozgrywane w piątek i zapewnił sobie złoty medal młodzieżowych mistrzostw świata.

- To moje ostatnie regaty w juniorach. Trzy lata czekałem na ten medal i w końcu mam to! Kluczem do złota były kilometry na wodzie na zgrupowaniach. W samej Brazylii udało mi się zachować spokojną głowę. Pomagało mi w tym czytanie książek. Cieszę się też, że udowodniłem iż w słabowiatrowych warunkach potrafię żeglować szybko i skutecznie. Dzisiaj byłem gotowy na to, co ma nastąpić. Czułem się pewnie. Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie. Teraz święta, w maju matura, no i oczywiście rywalizacja w seniorach. Nie mogę się doczekać - powiedział szczęśliwy nowokreowany młodzieżowy mistrz globu (za mediami społecznościowymi Polskiego Związku Żeglarskiego).

W klasie IQFOiL odbyło się łącznie aż osiemnaście wyścigów. Aż dziesięć z nich zakończyło się zwycięstwem Polaka, który raz także kończył rywalizację na drugiej pozycji i po dwa razy na miejscach trzecim i czwartym. Pozostałe trzy wyniki (piąte, jedenaste i dwudzieste czwarte miejsce) nie miały znaczenia przy ustalaniu końcowej klasyfikacji.

- To wielki sukces Staszka, ale udział w tym ma cały zespół. Trenowaliśmy przez cały sezon bardzo ciężko, uczyliśmy się od siebie nawzajem, motywowaliśmy się. Dla mnie Staszek wygrał te regaty wczoraj. Pozbierał się po 24 miejscu, a dzisiaj tylko potwierdził klasę wygrywając pod presją komplet wyścigów. Klasa! To pierwszy medal dla polskiego windsurfingu w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata World Sailing od wielu lat - ocenił trener Maciej Dziemiańczuk.

Startujące w klasie 29er Lewandowska i Żmudzińska zmagania w młodzieżowych MŚ rozpoczęły od pięciu wygranych wyścigów z rzędu. W kolejnych tylko raz zeszły poniżej czwartej lokaty (ósme miejsce), najgorszy wynik nie był jednak liczony przy ustalaniu końcowej klasyfikacji. Przed zaplanowaną na piątek rywalizacją Polki prowadziły w klasyfikacji generalnej, a zbyt silny wiatr sprawił, że ostatniego dnia zawodów nie rozegrano żadnego wyścigu i w ten sposób złoty medal dla naszych żeglarek stał się faktem.

- Na pewno warto zaznaczyć, że Ewa i Julia jako jedyna załoga z czołówki pływa pierwszy sezon na 29-erze. I to niepełny, bo straciły trochę czasu przez kontuzję Julii na początku sezonu. W Brazylii były bezapelacyjnie najlepsze, wyróżniały się techniką, odpornością psychiczną, popełniały zdecydowanie najmniej błędów - ocenił trener kadry narodowej klasy 29er Kajetan Jabłoński.

W czołowej dziesiątce MMŚ uplasowali się także inni Biało-Czerwoni. Szóstą lokatę w klasie 420 zajęły Paulina Rutkowska i Iga Wielczyk, siódmą pozycję w klasie Formula Kite zajął Piotr Szymiec, z kolei Igor Kawałko i Fabian Kocięda (klasa 29er) uplasowali się na ósmym miejscu.