Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działali już za cara

Paweł Chojnowski [email protected]
Podopieczne Domu Pomocy Społecznej podczas muzykoterapii. Od lewej: Marta, Hania, Majka i Emilka oraz prowadząca zajęcia Stanisława Chyl.
Podopieczne Domu Pomocy Społecznej podczas muzykoterapii. Od lewej: Marta, Hania, Majka i Emilka oraz prowadząca zajęcia Stanisława Chyl.
Dom Pomocy Społecznej obchodzi 130-lecie istnienia.

19 lutego 1882 r. Aleksander III Romanow zatwierdził działalność Towarzystwa Dobroczynności w Łomży.

Początki to drewniany budynek przy ul. Polowej, gdzie w Przytułku dla Starców i Kalek znalazło schronienie 28 osób - opowiada Stanisława Chyl, pracownica Domu Pomocy Społecznej w Łomży i zarazem autorka publikacji o historii placówki. - Budynek, w którym mieścimy się obecnie powstał w 1893 r. Ale do 1963 r. był to dom dla dorosłych. Dopiero w 1964 r. po krótkim remoncie, stał się domem dla dziewcząt.

130 lat tradycji
Tak jest do dziś. Obecnie przebywa tu 109 niepełnosprawnych podopiecznych w wieku od 3 do 30 lat. A misję Towarzystwa Dobroczynności, które funkcjonowało jeszcze po wojnie, kontynuuje działające przy DPS od ośmiu lat Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych Intelektualnie "Pomocna Dłoń".

- Cały rok 2012 r. uznaliśmy rokiem jubileuszowym, ponieważ przeplatają się tu różne daty - 19 lutego, czy 2 lipca 1882 r. gdy Towarzystwo zaczęło działać - mówi Franciszek Chrzanowski, od równo 30 lat dyrektor Domu Pomocy Społecznej. - Chcemy nagłośnić fakt, że ten dom istnieje już 130 lat. Uroczyste obchody planujemy 6 czerwca. Wtedy też zaprosimy dawne i obecne władze, naszych przyjaciół, sponsorów - oczywiście nie wszystkich, bo nasze stowarzyszenie wspiera ponad tysiąc osób!

Będzie okazja do podziękowań, ale już dziś dyrektor zachęca do wspierania Stowarzyszenia "Pomocna Dłoń" (choćby przez przekazywanie 1 procenta podatku) i działalności DPS.

- Naszym celem jest wychowanie tych dziewczyn, zapewnienie im domu, edukacji, rehabilitacji - wylicza.
Podopieczne o różnym stopniu upośledzenia mogą tu korzystać z wielu form rehabilitacji (jest nawet basen) oraz brać udział w zajęciach muzycznych, czy plastycznych. Jest tu m.in. pracownia tkacka, haftu, wikliny, gliny, zabawki miękkiej.

Praca czy powołanie
Stanisława Chyl oprowadza nas po placówce. Dziewczyny mieszkają w 3, 4-osobowych pokojach. Są dla siebie jak rodzina. Dla niektórych pani Stanisława jest "babcią". Uczy tu muzykowania. Prosi Emilkę, jedną z podopiecznych o zagranie na pianinie. Dziewczyna gra bez nut, ma słuch absolutny. Dołączają kolejne dziewczyny, każda gra na jakimś instrumencie albo śpiewa. Nie ma miejsca na tremę, czy skrępowanie.

Dziewczyny z zespołu "Nutki" wystąpią wkrótce, 7 marca, w zaprzyjaźnionym Klubie Seniora w Łomży. Uświetnią też uroczystości jubileuszowe.

W Domu Pomocy Społecznej pracuje 95 osób, w tym wielu specjalistów z danych dziedzin.
Bez ich zaangażowania nie byłoby tu takiej atmosfery. A kokosów z tej czasem bardzo ciężkiej pracy nie ma wcale dużych.

- Średnie wynagrodzenie u nas to 2.300 zł brutto - przyznaje dyrektor.
Koszt utrzymania jednej podopiecznej wynosił w ub. r. 3.346 zł miesięcznie. Prognozy na ten rok przewidują 3.584 zł/mc.

Główne źródła finasowania to 70 proc. wysokości rent podopiecznych (pozostałe 30 proc. dostają jako kieszonkowe), dotacje wojewody (1,6 tys. zł miesięcznie na osobę) i prezydenta miasta. Pieniądze na turnusy rehabilitacyjne, wycieczki, sprzęt i leki zbiera Stowarzyszenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna