Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyno z Lipowej, dziękuję! Zobacz ciąg dalszy tej wzruszającej historii

(ka)
Po 40 latach odnaleźliśmy dziewczynę z Lipowej.
Po 40 latach odnaleźliśmy dziewczynę z Lipowej.
Udało się! Roman Maciejewski z Olecka i jego koleżanka sprzed prawie 40-lat - Dziewczyna z Lipowej, która odnaleźliśmy, już się spotkali. Były wzruszenia, wspomnienia, opowieści o życiu i piosenki Czesława Niemena.

Kilka tygodni temu razem z internautami i Czytelnikami "Gazety Współczesnej" szukaliśmy dziewczyny z ulicy Lipowej. Po prawie 40 latach swoją dawną koleżankę chciał odnaleźć Roman Maciejewski, poeta, mieszkaniec Olecka. Miał wobec niej dług. W latach 70-tych dziewczyna pożyczyła mu wszystkie płyty Niemena, a Roman ich nie oddał. Postanowił swój "niecny uczynek" naprawić teraz.

I udało się! Odnaleźliśmy jego koleżankę, córkę zegarmistrza z ul. Lipowej. Roman i białostoczanka są już po spotkaniu. Nie braliśmy w nim udziału na prośbę obu zainteresowanych stron. Ale właśnie dostaliśmy list od Romana Maciejewskiego i publikujemy go w całości. Warto go przeczytać. To piękny tekst o tym, że... warto szukać.

"Pragnę serdecznie podziękować red. Annie Mierzyńskiej i innym dziennikarzom Gazety Współczesnej w Białymstoku, dzięki którym udało mi się (niemal po 40 latach) odnaleźć Dziewczynę z Lipowej! To dzięki Gazecie spotkałem się osobiście tydzień temu w Białymstoku z Dziewczyną z Lipowej i moglem po wielu latach Ją przeprosić i zwrócić m.in. cyfrowy zapis płyt Czeslawa Niemena, których Jej niegdyś nie zwróciłem...
Pani red. Annie Mierzyńskiej jestem wdzięczny za dziennikarski (dziś coraz rzadszy) profesjonalizm. Uszanowała prośbę o nieuczestniczenie reporterów podczas tego spotkania.
Wiem, że wielu wrażliwych ludzi chciałoby zrobić to samo: także móc przeprosić za niegdyś wyrządzone niegodziwości. Często bardzo chcieliby, ale np. uznali, ze nie mają szans na odnalezienie po latach tych osób...
Może będę przykładem, że tak nie jest. Że warto szukać. Prosić np.dziennikarzy, niekoniecznie z tabloidów); odrobinę oczyścić własne sumienie... By mniej mieć wyrzutów sumienia. By potem móc żyć jaśniej i prawdziwiej, szczególnie tworząc...
By łatwiej stać się CAŁĄ JASKRAWOŚCIĄ, jak pisał Stachura. Jak pisali zapomniani białostoczanie-poeci Wieslaw Kazanecki, Zbigniew Ślączka... Ufam, że wielu wrażliwych nie tylko Białostocczan zechce uczynić własny rachunek sumienia. Niektórym być może - będzie to wspaniałe katharsis.
Roman Maciejewski-Varga"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna