Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś ostatni dzień na składanie wniosków o zwrot kosztów bioasekuracji

Redakcja
Gospodarstwa utrzymujące w 2015 r. poniżej 50 sztuk świń nie mogą liczyć na zwrot połowy kosztów bioasekuracji, choć też ponoszą koszty
Gospodarstwa utrzymujące w 2015 r. poniżej 50 sztuk świń nie mogą liczyć na zwrot połowy kosztów bioasekuracji, choć też ponoszą koszty W. Wojtkielewicz
Program bioasekuracji nie cieszy się dużym zainteresowaniem wśród rolników. Twierdzą oni, że tak naprawdę trudno jest z niego skorzystać, bo refundacją są objęte tylko środki ochronne zakupione po 29 kwietnia tego roku. Tymczasem z ASF walczą od lutego 2014 roku.

Jeszcze tylko dziś (10 listopada) rolnicy wdrażający w swoich gospodarstwach program bioasekuracji mogą złożyć wniosek i uzyskać zwrot połowy poniesionych kosztów. Tymczasem do poniedziałku rano  do Podlaskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpłynęły tylko dwa wnioski na łączna kwotę około 7 tys. zł. 

Wnioski mogą składać rolnicy z  z następujących gmin:

  • powiat sejneński – gminy Giby i Sejny z miastem Sejny;
  • powiat augustowski –  gminy Lipsk i Płaska;
  • powiat białostocki –  gminy Czarna Białostocka, Gródek, Supraśl, Wasilków i Michałowo;
  • powiat sokólski – gminy Dąbrowa Białostocka, Janów, Krynki, Kuźnica, Nowy Dwór, Sidra, Sokółka i Szudziałowo.

Przypomnijmy, że programem bioasekuracji objęci zostali  rolnicy, którzy zajmowali się hodowlą trzody chlewnej. Został on wdrożony w celu zatrzymania przeniesionej przez dziki z Białorusi, bardzo zaraźliwej choroby ASF (afrykański pomór świń). Rolnicy, którzy nie zdecydowali się na wdrożenie w swoich gospodarstwach tego programu musieli zlikwidować swoje stada. W zamian za to ARiMR wypłaci im 100 zł rocznie za każdą sztukę trzody chlewnej przez cały okres obowiązywania programu bioasekuracji, czyli przez 4 najbliższe lata do 2018 r. Na razie agencja wypłaciła rekompensatę 86 takim rolnikom w wysokości 354,4 tys. zł.

Natomiast rolnicy, którzy zdecydowali się wdrożyć w swoich gospodarstwach program bioasekuracji mogą ubiegać się w ARiMR o udzielenie pomocy finansowej na jego wdrażanie. Pomoc taka skierowana jest do producentów rolnych utrzymujących w 2015 r. powyżej 50 sztuk świń w gospodarstwach położonych na obszarze województwa podlaskiego, w czterech  wymienionych wyżej powiatach.Wsparcie to ma charakter pomocy de minimis w rolnictwie i można w ramach niego otrzymać zwrot połowy  wydatków poniesionych na zakup mat dezynfekcyjnych, sprzętu do wykonania zabiegów dezynfekcyjnych, dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych oraz  produktów biobójczych, środków dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych, odzieży ochronnej i obuwia ochronnego oraz wydatków poniesionych na zabezpieczenie budynków, w których utrzymywane są świnie przed dostępem zwierząt domowych.

Dlaczego rolnicy nie składają wniosków?

– Bo liczą się tylko koszty poniesione na bioasekurację od 29 kwietnia tego roku, czyli od dnia wejście w życie programu – zauważa Bożena Jelska-Jaroś, producentka trzody z Franckowej Budy, prezes Podlaskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.– A my chronimy swoje gospodarstwa od momentu wystąpienia ASF, czyli od lutego 2014 r.  Zużyliśmy w tym czasie po dwa lub trzy komplety mat, ale tych faktur nie możemy rozliczyć.

 

Zauważa ona, że trudno jest teraz kupować coś na siłę, tylko po to, by uzyskać zwrot połowy kosztów.

– Poza tym nie wiemy co to ma być – dodaje Bożena Jelska-Jaroś. – Nie ma szczegółowych wytycznych do rozporządzenia, mówiących o tym jakie urządzenia mogą być objęte refundacją.

Na przykład, czy myjkę wysokociśnieniową można potraktować jako urządzenie do dezynfekcji? Co jest odzieżą ochronną, a co roboczą? Prezes Podlaskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej obdzwoniła  wszystkie możliwe instytucje, by uzyskać szczegółowe wytyczne, ale się nie udało wyjaśnić wątpliwości.

– Nie tak to miało wyglądać  – mówi. – Nie dość, że nie mogą otrzymać zwrotu wydatków poniesionych na bioasekurację gospodarze, którzy mają mniej niż 50 świń, to jeszcze okazało się, że rolnicy mogą liczyć na zwrot 50, a nie 100 proc. kosztów. To była tylko zagrywka przedwyborcza – ocenia.

 

Dodaje, że rolnicy oczekiwali, że refundacja będzie obejmować cały okres, w którym obowiązują wszystkie nakazy i zakazy. Tymczasem jest to tylko kilka  miesięcy. Jeśli ktoś kupi matę dezynfekcyjną w grudniu, nie dostanie dofinansowania.

Bożena Jelska-Jaroś zamierza dziś złożyć wniosek. Latem kupiła bowiem nową matę, która kosztowała 2,5 tys. oraz parę innych, drobnych rzeczy. Nie ukrywa jednak, że jest to tylko niewielka część poniesionych wydatków. 

Barbara Kociakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna