Edukacja na zimno

Instalacja grzewcza w Zespole Szkół nr 1 w Ełku nadaje się na złom. Kilkunastoletnie, połatane kotły są wyrzuconymi przez innych częściami, a rury i kaloryfery przez większość sezonu grzewczego są zapowietrzone.
Na lekcjach w czapkach
Wydatki na ogrzewanie są koszmarnie wysokie. Szkoła w ciągu dnia zużywa ok. tony koksu, sezon grzewczy trwa średnio 200 dni (cena koksu skoczyła do tysiąca złotych za tonę). Mimo tak ogromnego zużycia paliwa w szkolnych pomieszczeniach jest zimno. Kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej 10 stopni Celsjusza, w klasach panuje przenikliwy chłód. Bywało, że w salach było po 12 stopni Celsjusza.
- Nieraz na lekcjach siedzieliśmy w kurtkach i czapkach - żalą się uczniowie klasy maturalnej. - Trudno w takich warunkach skupić się na nauce. Problem dostrzega również dyrektor.
- To czysty absurd, żeby na koks, węgiel, remonty kotłów i wypłaty dla palaczy wydawać rocznie ćwierć miliona złotych, a w szkole nadal było zimno - mówi Ryszard Skawiński, dyrektor ZS nr 1. - Nic jednak nie możemy na to poradzić.
Za droga technologia
Zaradzić miał plan ełckiego starostwa. Rada powiatu przegłosowała uchwałę o termomodernizacji obiektu, przygotowano wniosek o dofinansowanie inwestycji przez Ekofundusz. Wniosek został uznany i pojawiała się realna szansa realizacji inwestycji. Starostwo wybrało jednak nowoczesną technologię, na którą, jak się później okazało, samorząd nie miał wystarczającej gotówki.
- Rozpisaliśmy dwa przetargi na wykonanie termomodernizacji, czyli docieplenia budynku i wymiany kotłów z węglowych na ekologiczne - mówi Jarosław Franczuk, wicestarosta powiatu ełckiego. - Okazało się jednak, że żaden z wykonawców nie chce się podjąć wykonania inwestycji za pieniądze, jakie zostały zapisane na ten cel w uchwale rady powiatu. Wykonawcy żądali ok. pół miliona złotych więcej.
Wicestarosta podkreśla, że nie ma sensu wymieniać kotłów, jeżeli nie zostanie docieplony budynek. Pojawił się też kolejny pomysł - przyłączenia ZS nr 1 do sieci Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Ełku.
- Dzięki temu pozbylibyśmy się największej w Ełku kotłowni węglowej i tym samym rozwiązalibyśmy problem ogrzewania w szkole - przyznaje J. Franczuk. **