Takie zaskoczenie, jak podczas środowej komisji budżetu, nie zdarza się wśród radnych codziennie. Prezydent skierował do nich prośbę o wydanie stanowiska w sprawie zawarcia ugody z firmą Eiffage – budowniczym stadionu. W 2015 roku sąd drugiej instancji stwierdził, że Eiffage ma zapłacić miastu 101 mln zł.
Przeczytaj też: Stadion Miejski. Sąd: Eiffage zapłaci 101 mln zł odszkodowania
Do tej pory wpłynęło tylko 20 mln. Firma wystąpiła jednak ze skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego, a ten przyjął skargę do rozpatrzenia. Eiffage zaproponował miastu ugodę, na podstawie której do 31 lipca 2018 roku firma dopłaciłaby miastu jeszcze 60 mln zł. Zamiast 101 mln (plus ok. 20 mln zł odsetek) gmina dostałaby więc 80 mln zł. Oczywiście można nie iść na ugodę, ale wtedy prezydent ryzykuje że Sąd Najwyższy skieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia i w najczarniejszej wizji gmina nie dostanie ani złotówki.
– Biorąc dotychczasowe doświadczenia współpracy z prezydentem obawiam się, podpisywania się pod tym stanowiskiem. Bo prezydent np. podczas kampanii wyborczej może odpowiadając na zarzut, dlaczego miasto uzyskało mniej od Eiffage niż przewidywano powiedzieć, że „na ugodę zgodziła się rada miasta, więc też się pod tym podpisałem” – mówił Sebastian Putra z PiS.
Sprawa ugody ma stanąć na najbliższej sesji rady miasta w poniedziałek.
Więcej przeczytasz w piątkowym Magazynie Kuriera Porannego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?