Ełk. Przeszczep się do Medyka

Szkoła ma swojego ducha. Przychodzą tu ludzie nieprzypadkowi, a kadra jest wspaniała. Jesteśmy zżyci ze sobą. Uczymy się zawodów, które pomagają ludziom. To nas zbliża - mówi Józef Wierzchoń, student pierwszego roku ratownictwa medycznego w ełckim Medyku.

Przyszłych ratowników od reszty odróżniają niebieskie kitle. I to, że w większości noszą je mężczyźni. Na innych kierunkach sprawy mają się inaczej.

- Mieliśmy jednego pana, ale niestety nie wytrwał - mówi Teresa Półtoraczyk, nauczycielka kosmetologii. - Panie są bardziej dokładne i mają więcej cierpliwości.

Panie zdominowały także kierunki technik farmacji, technik masażysta i opiekunka dziecięca.
Szkoła policealna otworzyła drzwi dla uczniów szkół średnich. Do soboty prezentuje swoją ofertę pod hasłami: "Podziel się życiem" i "Przeszczep się do Medyka". Odwiedzający mogą m.in poddać się masażowi, przyjrzeć sie pracy ratowników medycznych, zadbać o paznokcie i cerę czy wykonać recepturowe leki. Także czegoś się nauczyć.

"Podstawy transplantologii", "Przeszczep szpiku kostnego" to tylko dwa z przygotowanych podczas Dni Otwartych wykładów. Przeprowadzona zostanie także akcja honorowego krwiodawstwa.

W Medyku uczy sie ok. 200 osób na kierunkach dziennych i zaocznych. Szkoła jest doskonale wyposażona, ma wykwalifikowaną kadrę oraz rewolucyjny system elektronicznego dziennika. By dołączyć do grona studentów, należy skończyć szkołę średnią i odbyć rozmowę kwalifikacyjną. Na niektóre kierunki jest więcej chętnych niż miejsc. Zawód zdobywają tam także absolwenci wyższych uczelni.

- Na naukę zawodu nigdy nie jest za późno - zapewnia Roman Wyrwas, dyrektor szkoły. - Te, w których kształcimy dają spore szanse na znalezienie pracy. Niektóre w 100 proc.

Warto rozważyć ofertę Medyka by, jak dodaje Roman Wyrwas - nie przegapić szansy na dobry zawód.