Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finalistki metamorfoz trenują pod okiem trenerów

Dorota Naumczyk [email protected]
Agnieszka Szyłak-Łysoń (z lewej) trenuje w Rio Wellness Club w Białymstoku dwa razy w tygodniu pod okiem trenera Marcina Czeremchy, zaś Marcin Karpowicz (z prawej) trenuje Annę Sulkiewicz.
Agnieszka Szyłak-Łysoń (z lewej) trenuje w Rio Wellness Club w Białymstoku dwa razy w tygodniu pod okiem trenera Marcina Czeremchy, zaś Marcin Karpowicz (z prawej) trenuje Annę Sulkiewicz.
Cztery panie, finalistki "Metamorfoz", regularnie trenują na siłowni. Trzy z nich chcą schudnąć, a czwarta - poprawić sylwetkę.

Po pierwszym treningu miałam lekkie zakwasy, ale teraz już jest super, mocniej trenuję i lepiej się czuję - mówi Agnieszka Szyłak-Łysoń, 34-letnia białostoczanka, która od dwóch tygodni trenuje w Rio Wellness Club w Białymstoku.

Odchudzanie po ciąży

Agnieszka jest jedną z czterech finalistek "Metamorfoz ze Współczesną" i marzy o zrzuceniu 10 kg, które zostały jej po ciąży.

- W ciąży przytyłam aż 30 kg i choć od porodu minął już rok, trochę mi jeszcze zostało - wyjaśnia. - Ale myślę, że pod okiem osobistego trenera dam sobie z tym nadmiarem radę.

W ciąży przytyłam aż 30 kg i choć od porodu minął już rok, trochę mi jeszcze zostało do zrzucenia.

Przekonany o tym jest też jej osobisty trener, Marcin Czeremcha z Rio Wellness Club w Białymstoku: - Pracujemy bardzo spokojnie, bez pośpiechu, ale pani Agnieszka jest dobra technicznie i świetnie wykonuje wszystkie ćwiczenia - mówi Marcin Czeremcha. - Na razie skupialiśmy się na treningu aerobowym i ćwiczyliśmy głównie na bieżni, rowerze i "wiosłach", ale już będziemy wprowadzać trening siłowo-wytrzymałościowy.

Agnieszce najbardziej zależy na zrzuceniu zbędnych kilogramów z brzucha i bioder.
- Będziemy oczywiście ujędrniać te części ciała - zapowiada trener. - Ale będziemy też ćwiczyć całe ciało, bo nie da się chudnąć w jednym miejscu, nie gubiąc kilogramów z innego.

Trener troszkę daje w kość

Najwięcej kilogramów chce na siłowni zgubić 50-letnia Ludmiła Mut z Juchnowca Kościelnego, najstarsza z naszych czterech finalistek.

- Mój osobisty trener daje mi w kość, ale jest bardzo fajnie i miło - śmieje się pani Ludmiła.
Na siłowni ćwiczy ona trzy razy w tygodniu po godzinie. Jest to trening aerobowy, ukierunkowany na spalanie tkanki tłuszczowej. Najpierw więc pani Ludmiła jeździ na rowerku, a potem na urządzeniach typu "top-speen" i ergometr (czyli wiosła).

Będziemy tak trenować, żeby pani Ania poprawiła kondycję i mogła biec do autobusu bez wysiłku.

- Troszkę kłopotu sprawia nam uraz stawu skokowego, jaki ma pani Ludmiła, ale jakoś sobie dajemy radę - mówi Krzysztof Nikonowicz, jej osobisty trener. - Myślę, że do zakończenia programu "Metamorfoz", czyli do połowy czerwca, pani Ludmiła spokojnie schudnie 12 kg, a jeżeli utrzyma swój zapał i konsekwencję, to bez problemu uda jej się zrzucić do końca roku te 26 kg, które "złapała" po poprzednim odchudzaniu.

Żeby bez zadyszki biec do autobusu

Wśród czterech tegorocznych finalistek "Metamorfoz" jest też jedna, której nie zależy na dużej utracie kilogramów, a stawia raczej na poprawę wyglądu ciała i podniesienie kondycji.

- Chciałabym wymodelować i ujędrnić uda i pośladki, no i schudnąć ewentualnie jakieś dwa kilogramy - mówi 27-letnia Anna Sulkiewicz z Białegostoku. - Bardzo mi też zależy na poprawie kondycji, więc chociaż czasami treningi są ciężkie, to nie odpuszczam i nie proszę o łatwiejsze zestawy ćwiczeń. A trener zapowiada, że będzie jeszcze ciężej... - śmieje się Ania.

Anna Sulkiewicz trenuje pod okiem Marcina Karpowicza. Dwa razy w tygodniu po godzinie.
- Przez pierwsze sześć tygodni mamy zaplanowane treningi ogólnorozwojowe, żeby przyzwyczaić organizm do wysiłku - mówi trener Marcin Karpowicz.

- Potem będziemy robić treningi wydolnościowe, żeby pani Ania poprawiła kondycję i mogła biec do autobusu bez wysiłku - żartuje trener.

Wszystkie finalistki "Metamorfoz" otrzymały już specjalne jadłospisy przygotowane przez dietetyków. W najbliższych dniach czekają je konsultacje z dermatologami oraz cykl zabiegów kosmetyczno-fryzjerskich.

- Już nie mogę doczekać się tych spotkań z kosmetologami i fryzjerami - przyznaje Ania Sulkiewicz.
- Ja zaś z wielką niecierpliwością czekam na konsultacje stomatologiczne i wybielanie zębów - przyznaje 24-letnia Sylwia Muszyńska z Wasilkowa, czwarta finalistka "Metamorfoz".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna