Do incydentu doszło wczoraj po oficjalnym przemówieniu prezydenta w pasażu Schillera. Wtedy jeden z przechodniów zaczął głośno zarzucać promowanie Żydów i wyjazdy do Izraela.
Kropiwnicki wziął kubek z wodą i podał mężczyźnie - Napij się pan i idź sobie stąd - powiedział.
Mężczyzna wylał wodę na buty prezydenta. Wtedy Kropiwnicki wybuchnął, podszedł do strażnika miejskiego i zwyzywał go.
- Do k.... nędzy! Jak was potrzeba, to was nie ma - krzyczał. Strażnik próbował się tłumaczyć, że właśnie biegł na miejsce.
- Gdzie masz ch... czapkę?! - zatakował prezydent.
Jak powiedziała Expressowi Ilustrowanemu - Marzena Korosteńska, z biura prasowego urzędu miasta ubolewa nad zachowaniem... przechodnia. - Prezydentowi było przykro, że podał wodę, a ta została wylana. Prezydent z pewnością był tym również zdenerwowany, ale nie kojarzę, by rozmawiał ze strażnikiem, tym bardziej w sposób wulgarny - powiedziała Marzena Korosteńska.
Źródło: Express Ilustrowany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?