Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Generał" jest (nie)winny

Paweł Chojnowski [email protected]
Sławomira W., pseudonim "Generał" do ostrołęckiego sądu przywieźli policjanci z Białegostoku (gdzie przebywa obecnie w areszcie za oszustwo)
Sławomira W., pseudonim "Generał" do ostrołęckiego sądu przywieźli policjanci z Białegostoku (gdzie przebywa obecnie w areszcie za oszustwo) P. Chojnowski
Przedwczoraj Sąd Okręgowy w Ostrołęce uniewinnił czterech łomżan oskarżonych m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Sławomir W., ps. "Generał", uważany za herszta grupy, a także Adam Ś., ps. "Smerf", Marcin B. i Robert Bernard Sz., ps. "Szudraś" zostali uniewinnieni od wielu poważnych zarzutów (łącznie ok. 50!) postawionych przez gdańską prokuraturę. Jedynie Adam Ś. odpowie za sfałszowanie zaświadczenia z pracy, gdy kiedyś ubiegał się o wizę.

Dostał za to 3 miesiące (które i tak już odsiedział w areszcie).
- Sąd daleki jest od stwierdzenia, że oskarżeni to są aniołki, ale w sprawie nie było jednoznacznych dowodów - uzasadniał przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Jerzy Pałka takie rozstrzygnięcie na korzyść oskarżonych.

Wyrok jest nieprawomocny.

W Łomży skazany

Doszło do bardzo nietypowej sytuacji, gdyż wcześniej w Sądzie Okręgowym w Łomży na podstawie zeznań świadka, który przez ostrołęcki sąd został uznany za niewiarygodnego, Sławomir W. został skazany na 4 lata więzienia za zlecenie zabójstwa "Szudrasia". Miał to być odwet za zlecenie zabójstwa "Generała" przez "Szudrasia", a wykonawcą obu egzekucji miał być właśnie Mariusz S. - wspomniany świadek.

Tymczasem jego zeznania przed ostrołęckim sądem sędzia Pałka nazwał "mało wiarygodnymi". Dostało się też gdańskiej prokuraturze za "niechlujnie sformułowany akt oskarżenia.

Słabiutkie dowody

W sprawie przesłuchano blisko 100 świadków. I nic z tego nie wynika. Prokurator nawet w mowie końcowej zmieniał zarzuty (wycofał się np. z tego o udziale w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym). Nie udowodnił, w ocenie sądu, ani tego, że oskarżeni handlowali narkotykami, czerpali korzyści z prostytucji, wymuszali haracze, posiadali broń, czy próbowali przez szantaż korumpować łomżyńskiego sędziego.

Kolejni świadkowie albo nie potwierdzali zarzutów (jak właściciele komisów, którzy mieli paść ofiarą wymuszeń rozbójniczych), albo w ogóle nie było ustalonych konkretnych osób zamieszanych w prostytucję, narkotyki. Nie ustalono sum, na jakie miały odbywać się domniemane procedery.
- Prokurator tak się zapętlił, że oskarżył Marcina B. o przynależność do grupy przestępczej, gdy ten miał... 13 lat - podał przykład nierzetelności prokuratury sędzia.

Mały "wielki boss"

Główny świadek Mariusz S. zmieniał zeznania, często były one sprzeczne. Biegły psycholog stwierdził, że świadek prowadził grę, w którą został wprowadzony przez Centralne Biuro Śledcze i prokuraturę. Jak określił to sędzia Pałka, "mały przestępca został wykreowany przez CBŚ na wielkiego bossa". Świetnie wczuł się w tę rolę. Sędzia podkreślił, że świadek zażywał narkotyki, był pod wpływem marihuany podobno nawet podczas rozpraw.

Jego rewelacje o próbie zaszantażowania łomżyńskiego sędziego (przez podrzucenie synowi narkotyków) sędzia Pałka nazwał nieprawdopodobnymi. Wspomnianą wcześniej historię o zlecaniu zabójstw określił zaś jako paranoiczną. Zeznania innych świadków nie potwierdziły zeznań S.
- Skazanie przy tak słabych dowodach byłoby nadużyciem - stwierdził sędzia.
- Dziękuję serdecznie - powiedział Sławomir W.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna