Gigantyczne korki w centrum miasta. Jest bardzo źle, a będzie jeszcze gorzej

Spowodowany został przebudową skrzyżowania ulic Dwernickiego i Utraty, w sąsiedztwie centrum handlowego Plaza. Takich korków w Suwałkach nie widziano nawet wówczas, gdy remontowano mosty na Czarnej Hańczy.

- To prawdziwe szaleństwo - mówi suwalczanin Jacek Pawłowski. - Dojazd od parku Konopnickiej na Paca zajął mi w środę prawie czterdzieści minut. A było już sporo po szesnastej, więc po największym szczycie. Mój błąd, ze pojechałem koło Plazy, ale nawet nie przypuszczałem, co się tam dzieje.

Na komplikacje w ruchu skarżą się też pasażerowie komunikacji miejskiej. Autobusy do celu dojeżdżają z poślizgiem, więc wielu osobom zdarza się spóźnić do pracy.
- Jak długo to potrwa? - takie pytanie powtarza się najczęściej.

Niestety, to potrwa

Pocieszających wieści dla zmotoryzowanych nie ma Romuald Koleśnik, szef Miejskiej Dyrekcji Inwestycji.
- Mam nadzieję, że podstawowe prace ziemne na tym skrzyżowaniu skończą się jeszcze w maju. - Nie jest to jednak aż takie pewne. Roboty mogą się wydłużyć - przewiduje.

- To niech robią te wykopki po nocach albo w weekendy. Wtedy ruch jest zdecydowanie mniejszy - proponuje nasz Czytelnik. - W innych miastach tego typu problemy tak właśnie są rozwiązywane. U nas, tradycyjnie już, nikt nie pomyślał, że dojdzie do paraliżu.

Propozycja wydaje się racjonalna, ale wykonawcy podobno nie stać na zatrudnianie dodatkowych pracowników i płacenie stawek za nadgodziny.

Za bałagan na skrzyżowaniu kierowcy winią również policję.
- W miarę możliwości nasi funkcjonariusze pojawiają się tam i kierują ruchem. Oczywiście, nie przez cały dzień, bo mają także wiele innych zajęć - przekonuje Krzysztof Kapusta, oficer prasowy KMP w Suwałkach.

Będzie dużo gorzej

I to już od poniedziałku, kiedy rozpocznie się remont ronda przy ulicy Bulwarowej. Już teraz łatwo przewidzieć, że wówczas korki w mieście znacznie się wydłużą, a kierowcy będą mieli jeszcze więcej powodów do przeklinania.

- Niestety, niektóre terminy prac nałożyły się na siebie - nie zaprzecza R. Koleśnik. - Były różne przyczyny. Przy Plazie ekipy wkroczyły na skrzyżowanie z opóźnieniem, bo zima trwała długo.