Zakładowi Usług Komunalnych nie udało się wdrożyć w ciągu ostatnich dwóch lat segregacji śmieci na wysypisku w Świdrach. Stało się to podstawą wniosku giżyckich samorządowców o nieudzielenie absolutorium prezesowi ZUK. Do zmian personalnych jednak nie doszło. Zamiast tego wypowiedziano umowy: dzierżawy wysypiska, sprzątania miejskiego targowiska i cmentarza komunalnego.
- Umowa dzierżawy wysypiska kończy się w sierpniu - wyjaśnia prezes ZUK Roman Czeberkus. - Chociaż nadal będziemy sprzątać ulice, to najprawdopodobniej zmuszeni będziemy do szukania innego składowiska odpadów. Nie planujemy z tego powodu żadnych podwyżek. Cena świadczonych przez nas usług powinna pozostać taka sama. Nie chcemy by na zerwaniu umów cierpieli mieszkańcy.
Zdaniem Romana Czeberkusa wprowadzenie selekcji odpadów jest raczej ryzykownym przedsięwzięciem.
- Akurat w tej sprawie wciąż zmieniają się przepisy i nie wiadomo w jakim kierunku to wszystko podąża - wyjaśnił Czeberkus.
O opracowaniu sposobu selekcjonowania odpadów w Giżycku pomyślała jedna z poznańskich firm. Za projekt zażądała 9 tysięcy złotych. Władze miasta propozycję odrzuciły. Członkowie Zarządu postanowili bowiem punkt dotyczący segregacji śmieci dołączyć do oferty przetargowej na prowadzenie wysypiska w Świdrach. Na razie chętnych do zarządzania odpadami nie ma. Są natomiast śmieci, których jak zwykle latem będzie szybciej przybywać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?