Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głosowali wbrew własnej woli? Proces trwa

tom
Dowożenie do lokali referendalnych miało się odbywać na dużą skalę, a część mieszkańców brała udział w głosowaniu nie z własnej woli - twierdzą świadkowie, którzy zeznawali przed suwalskim sądem.

W piątek rozpoczął się proces, dotyczący domniemanych nieprawidłowości podczas przeprowadzonego 11 marca br. referendum w sprawie odwołania Rady Gminy Nowinka. Wzięło w nim udział 989 osób, czyli o 13 więcej niż wynosiło minimum niezbędne do tego, by głosowanie było ważne.

Protest złożył Komitet Obywatelski Gminy Nowinka, związany z radnymi, którzy byli przeciwni referendum. Kilka wywodzących się z tego kręgu osób zeznawało, że ludzie byli dowożeni do lokali w Nowince i Monkiniach. W tym drugim przypadku mogło to być aż 70 osób. Za kierownicami samochodów siedzieli zaś zwolennicy referendum.

Zdaniem zeznających, część osób, które były dowożone w godzinach późniejszych, mogła wziąć udział w głosowaniu rano, zaraz po niedzielnej mszy. Jednak tego nie zrobiły. Ma to świadczyć o tym, że zostały do głosowania przymuszone. Rozprawa, w której do przesłuchania jest jeszcze kilkudziesięciu świadków, będzie kontynuowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna