Główna gwiazda nie przyjedzie na naszą imprezę

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Dom Wschodzącego Słońca - słynny przebój zespołu The Animals jednak w Suwałkach nie zabrzmi. Będą za to inni wykonawcy.

71-letni Eric Burdon, który miał przyjechać razem z The Animals na tegoroczny Suwałki Blues Festival, rozchorował się. Przynajmniej na wyjazdy do Europy. Odwołał występy w tej części świata. Natomiast w USA, jak wynika ze strony internetowej artysty, koncerty będzie dawał.

- Nie mieliśmy wyjścia i w krótkim czasie musieliśmy znaleźć kogoś w zamian - mówi Bogdan Topolski, dyrektor artystyczny suwalskiego festiwalu. - Sądzę, że fani dobrej muzyki będą zadowoleni.

Za Animalsów zakontraktowano dwóch wykonawców. Pierwszym jest Glenn Hughes. To bardzo znana postać w świecie muzyki rockowej. Współtworzył grupę Trapeze, ale grał też razem z takim muzycznymi tuzami, jak Black Sabbath oraz Deep Purple, a ostatnio z Black Country Communion. Z tą pierwszą grupą wystąpił jako wokalista na płycie wydanej w 1986 roku. Z drugą współpracował w latach 1973-76.

Hughes ma 61 lat, więc jest duża nadzieja, że stan zdrowia pozwoli mu na występ w Suwałkach.

Drugim zaproszonym w ostatniej chwili wykonawcą jest grupa The Yardbirds. To prawdziwa legenda muzyki rockowej. Tyle, że z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Z grupą związanych było wielu wybitnych muzyków, jak Eric Clapton, Jimmy Page, Jeff Beck oraz Robert Plant. Dawno już jednak z The Yardbirds odeszli. Dzisiaj grupa to mieszkanka młodości z rutyną. Co pokażą w Suwałkach, nikt dokładnie nie wie.

Inni wykonawcy, awizowani wcześniej przez Regionalny Ośrodek Kultury i Sztuki, organizatora festiwalu, swoich występów nie odwołali. Wystąpią więc m.in. Buddy Whittington Band oraz polski Dżem.

Przypomnijmy, że w pięcioletniej historii festiwalu, odwołanie koncertu głównej gwiazdy - kanadyjskiej wokalistki Alannah Myles miało już miejsce w 2010 r. ROKiS wygrał we francuskim sądzie sprawę o zwrot zaliczki wypłaconej agentowi artystki. W przypadku Erica Burdona zaliczki organizator nie zdążył wpłacić.