Oficer dyżurny piskiej komendy w niedzielę 31 maja przed północą otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 67-letniego mieszkańca piskiej gminy. W południe mężczyzna wyjechał rowerem w kierunku miejscowości Karwik i do chwili obecnej nie wrócił. Policyjne patrole rozpoczęły poszukiwania zaginionego.
Dopiero następnego dnia 67-latkowi udało się dodzwonić do rodziny, bo wcześniej nie miał zasięgu. Powiedział, że jest gdzieś w lesie. Opisał którędy jechał rowerem. Dodał też, że po drodze przejeżdżał przez jakiś mały mostek. Informację tą natychmiast wykorzystał oficer dyżurny piskiej komendy. Polecił patrolom udać się w wytypowany obszar lasu, gdzie może przebywać zaginiony. W poszukiwaniach brali też udział żołnierze z Żandarmerii Wojskowej oraz strażacy.
Biała Piska. 65-letni mężczyzna nieoczekiwanie wtargnął na j...
Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań oficer dyżurny ustalił, że telefon 67-latka zaczął logować się przy jeziorze Seksty. Na tej podstawie określił współrzędne jego położenia i skierował tam patrol. Policjanci skontaktowali się telefonicznie z zaginionym. Byli z nim stale na łączach. W pewnym momencie 67-latek powiedział funkcjonariuszom przez telefon, że słyszy sygnały radiowozu. Policjanci ustalili, że zaginiony znajduje się w pobliżu bagnistego półwyspu Kaczerajno.
Akcji "Nakręć się na pomaganie" ciąg dalszy. Dzielnicowy z B...
Poproszono o wsparcie patrolu wodnego ze straży pożarnej. Strażacy zauważyli 67-latka w miejscu wskazanym przez policjantów. Mężczyzna był cały i zdrowy. Powiedział, że noc spędził w lesie, gdzie zabłądził. Nie mógł wcześniej się skontaktować się z rodziną, bo nie miał w lesie zasięgu.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?