Gmina Płaska. Dziura w budżecie jest za duża

Sporządzenia programu naprawczego domaga się od rady gminy Regionalna Izba Obrachunkowa w Białymstoku. Zadłużenie samorządu jest bowiem zbyt duże i niemal trzykrotnie przekracza dozwolony przepisami wskaźnik.

Brakuje kilka milionów

Pierwotnie projekt tegorocznego budżetu zakładał dochody w wysokości ok. 11,4 mln złotych i o 400 tysięcy wyższe wydatki. Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała ten dokument, ale zgłosiła zastrzeżenia do wieloletniej prognozy finansowej. Uznała m.in., że jej założenia są zbyt optymistyczne. Deklarowane przez gminę kwoty spłaty zobowiązań nie znajdują potwierdzenia w przedstawionych dokumentach. Władze gminy poprawiły więc tegoroczny plan dochodów i wydatków. Założyły, że do kasy wpłynie ok. 16,8 mln złotych, a wydatki będą o ponad milion niższe. Dzięki temu i nadwyżce budżetowej z minionego roku gmina będzie mogła spłacić ponad dwa miliony zł kredytu.

Radni nie przyjęli projektu budżetu. Z analizy dokumentu wyszło bowiem, że gmina nie posiada żadnej nadwyżki, ale ponad milionowy deficyt. Na dodatek wójt nie wskazał, w jaki sposób zostanie on pokryty.

Na ogół, w tego typu przypadkach, plan dochodów i wydatków zatwierdzenia RIO. Problem w tym, że izba kwestionuje założenia wieloletniej prognozy finansowej. Inspektorzy zauważyli, że 2013 rok gmina planowała zamknąć niewiele ponad milionowym deficytem. Tymczasem faktycznie zobowiązania przekroczyły 3,6 mln zł. W jaki sposób pokryje powstałe zobowiązania, nie wiadomo. Kilka dni temu RIO wystąpiło do rady gminy z wnioskiem, by sporządziła program naprawczy.

Nie ten adres?

Brak planu finansowego oznacza, że gmina nie ma środków na bieżące funkcjonowanie. Prosiliśmy wójta, by odniósł się do sytuacji finansowej, ale na przesłane e-mailem zapytania nie odpowiedział. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że złożył skargę na decyzję RIO. Nie kwestionuje ustaleń inspektorów tylko adresata wniosku o sporządzenie programu naprawczego. Uważa, że powinien on trafić do wójta, a nie do rady.