Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Przerośl. Z płonącego domu wybiegli boso. Teraz proszą o wsparcie

(hel)
Poszkodowana, trzyosobowa rodzina najpierw znalazła schronienie u sąsiada, a później przeniosła się do opuszczonego gospodarstwa we wsi. (zdjęcie ilustracyjne)
Poszkodowana, trzyosobowa rodzina najpierw znalazła schronienie u sąsiada, a później przeniosła się do opuszczonego gospodarstwa we wsi. (zdjęcie ilustracyjne) Archiwum
Przeżyli, ale stracili dach nad głową. Teraz chcą odbudować dom i proszą o wsparcie. Mówią, że liczy się każdy grosz.

- Nie jesteśmy zbyt zamożni, sami nie damy rady - nie ukrywa Dariusz Hartung ze wsi Rakówek.

Rolnik, wraz z żoną i synem mieszkali w murowanym domu. Był on wzniesiony w latach 60-tych, ale od tego czasu parokrotnie remontowany. Z pewnością służyłby rodzinie jeszcze wiele lat.

Pożar wybuchł 3 stycznia br., nad ranem. Przyczyna wciąż nie jest ustalona. Hartung wyklucza, by była to nieszczelność przewodów kominowych. Bo o tej porze już nie paliło się w kaflowych piecach. W grę może więc wchodzić zwarcie zużytej instalacji elektrycznej. Fakt, że ogień strawił dach.

Polecamy też Podlaskie: Poradnie lekarzy specjalistów: ginekologia, kardiologia, okulistyka i inne [lista 2017]

- Nie mam jeszcze opinii ekspertów, ale przypuszczalnie trzeba będzie budynek wyburzyć aż do fundamentów - dodaje rolnik.

Kilka dni po pożarze był bowiem siarczysty mróz. Mokre ściany obiektu zamarzły i teraz będą się kruszyć.

Poszkodowana, trzyosobowa rodzina najpierw znalazła schronienie u sąsiada, a później przeniosła się do opuszczonego gospodarstwa we wsi. Jego właścicielka od lat mieszka w pobliskich Suwałkach.

- Zgodziła się użyczyć nam domu, ale to rozwiązanie tymczasowe - nie kryje rozmówca. - Musimy zabrać się za odbudowę swojego.

Z tym właśnie jest spory problem, bo rodziny nie stać na tak ogromną inwestycję. Dlatego władze gminy wystąpiły z apelem o wsparcie pogorzelców. Wójt Sławomir Renkiewicz sugeruje, by zakres pomocy rzeczowej uzgadniać z pracownikami ośrodka pomocy społecznej, pod nr tel. 87 562 72 44.

- Najbardziej przydadzą się nam pieniądze - mówi Hartung. - Wtedy uniknę sytuacji, że będą miał blachę na dach, a zabraknie cementu na fundamenty.

Nie mówiąc o tym, że zgodnie z obowiązującym prawem rolnik musi uzyskać zgodę na odbudowę domu. A to wiąże się ze zleceniem na przygotowanie projektu technicznego.

- To wszystko bardzo dużo, przynajmniej jak na naszą kieszeń, kosztuje - dodaje rozmówca. - Nie lubię wyciągać ręki po pomoc, ale bez niej nie poradzimy sobie.

Datki można wpłacać na konto, które gmina założyła w Banku Spółdzielczym Rutka Tartak: 61 9367 0007 0040 0000 0635 0002 z dopiskiem „Pomoc Hartung”.

Katastrofa kolejowa w Białymstoku w 2010 roku

Katastrofa kolejowa w Białymstoku. Kary w zawieszeniu dla ma...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna