Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Szypliszki. Rowerzyści muszą przedzierać się przez szlak z przeszkodami

hel
Położony nad jeziorem Szelment Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji, pozostający pod nadzorem władz województwa ma tętnić życiem przez cały rok.
Położony nad jeziorem Szelment Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji, pozostający pod nadzorem władz województwa ma tętnić życiem przez cały rok. Marek Kołtok
Ośrodek w "Szelmencie" proponuje wyprawy rowerowe, ale nie dba o szlaki - twierdzą nasi Czytelnicy.

Dodają, że trasy zarośnięte są trawami, znajdują się na nich powalone drzewa oraz kolczaste druty. Na dodatek, są źle oznakowane. Janusz Andruczyk, zastępca dyrektora "Szelmentu" informuje, że droga, z której mogą korzystać rowerzyści jest własnością gminy.

- Nie możemy inwestować na cudzym gruncie - uważa rozmówca. - A władze gminy nie kwapią się, by uporządkować teren.

Położony nad jeziorem Szelment Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji, pozostający pod nadzorem władz województwa ma tętnić życiem przez cały rok. Zimą, gdy temperatury powietrza są niskie, tak jest. Czynne są bowiem trasy narciarskie, które przyciągają amatorów szusowania nie tylko z kraju. Natomiast od wiosny do jesieni do wypoczynku w tym regionie turystów mają zachęcać m.in. trasy rowerowe.

Tymczasem kilka dni temu otrzymaliśmy list od naszego Czytelnika, który nie pozostawia na dyrekcji WOSiR-u suchej nitki. Przede wszystkim za to, że nie dba o trasę rowerową. Autor listu, który trafił do naszej redakcji informuje, że amatorzy rowerowych wypraw, którzy chcieli przejechać z Przejmy do Szelmentu trafili na jakieś resztki oznakowań. "Przedzierali się odcinkami trasy zarośniętymi po pas zielskiem, musieli pokonać przeszkody postaci powalonego drzewa i leżącego na ziemi drutu kolczastego..." - czytamy.

W końcu, kierując się oznakowaniem, zatrzymali się przed oborami, które znajdują się na gruncie prywatnym.

- Od strony WOSiR, który reklamuje latem swoją wypożyczalnię rowerów, wjazd na szlak w kierunku Przejmy został całkowicie zakamuflowany - dodaje nasz Czytelnik. - Odnalezienie go graniczy z cudem. Czy ktoś odpowiada za ten bałagan?

Andruczyk przyznaje, że szlak nie jest najlepiej utrzymany. - Prosiliśmy wójta parokrotnie o skoszenie trawy i usunięcie drzewa - twierdzi. - Niestety, nie zostało to zrobione.

Mariusz Grygieńć, wójt gminy w Szypliszkach twierdzi, że na temat drogi, żadnych sygnałów z ośrodka nie miał.

- Niezależnie od tego, przymierzamy się do inwestycji - dodaje rozmówca. - Trasa będzie udrożniona, ale przypuszczalnie w przyszłym roku, gdy będą na ten cel pieniądze.

Zdaniem naszych Czytelników, "udrożnienie" szlaku nie wymaga zbyt dużych nakładów. Wystarczyłoby, przynajmniej na początku, skosić trawę i usunąć powalone drzewo.

- Gminie, być może na tym specjalnie nie zależy - dodaje nasz Czytelnik. - Powinna więc o to zadbać dyrekcja ośrodka. Chyba zatrudnia pracowników gospodarczych.

O komentarz do sytuacji poprosiliśmy też Urząd Marszałkowski, który dotuje utrzymanie WOSiR-u. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna