Pszczelarze przyznają, że początek roku nie napawał ich optymizmem. Sporo pszczół źle przezimowało. Wiosną niektóre rodziny były bardzo osłabione.
- Przez kilka ostatnich sezonów zebraliśmy mniej miodu niż normalnie. Nie ma się co zatem dziwić, że teraz każdy pszczelarz liczył na jakieś lepsze efekty swojej pracy - powiedział Józef Zajkowski, bartnik sokólski.
Dla zdrowia i urody
Józef Zajkowski razem z synem Wojciechem prowadzą jedną z największych pasiek na Podlasiu. Obecnie mają ponad 600 uli.
- W Polsce średnia ilość miodu zebranego od jednej pszczelej rodziny to 12 kilogramów. Na Podlasiu ta średnia wynosi około 20 kilogramów - wyjaśnił bartnik sokólski.
Tegoroczne miodobranie uratowało długie kwitnienie lipy i gryki.
- Właśnie to zadecydowało, że zbiory nie są złe, na co zanosiło się na początku sezonu. Taka sytuacja miała jednak miejsce tylko w północno-wschodniej Polsce. W innych zakątkach kraju brakuje miodu - usłyszeliśmy od właściciela pasieki z Sokółki.
W jego przypadku udało się również zebrać miód z rzadkiego gatunku roślin, a mianowicie z bławatka.
- Są miody, które służą dla zdrowia, ale są też takie, które pomagają pielęgnować urodę. Do tych drugich należy miód bławatkowy, posiadający wyjątkowe właściwości kosmetyczne - powiedział Józef Zajkowski.
Niektórzy pszczelarze ustawiają ule w pobliżu kwitnącej pod koniec lata nawłoci. Taki miód ma charakterystyczny smak i zapach, który nie wszystkim przypada do gustu, ale jego zaleta polega na tym, że bardzo służy pszczołom i zapewnia im dobrą kondycję.
Cena bez zmian
Już w sierpniu właściciele pasiek zaczynają dokarmianie pszczół. Trwa ono zazwyczaj do kwietnia.
- Teraz modne jest karmienie pszczół gotowymi syropami inwertowymi. Na ich temat krążą różne opinie. Jeżeli chodzi o naszą pasiekę, to trzymamy się tradycji i stosujemy dokarmianie cukrem - wyjaśnił bartnik sokólski. - Niestety, teraz coraz trudniej dostać cukier wysokiej jakości. Wszystko przez to, że polikwidowano dobre polskie cukrownie - dodał Józef Zajkowski z Sokółki.
Jeżeli chodzi o ceny miodów, to utrzymują się one na poziomie lat ubiegłych. Najdroższy jest miód spadziowy z jodły. Za słoik o wadze 1,30 kg trzeba zapłacić ponad 50 zł. Pozostałe odmiany miodów można kupić już za 30 zł. Wśród konsumentów coraz większe wzięcie mają inne pszczele produkty, chociażby takie jak: pierzga, pyłek czy propolis. Ponoć wyroby z pasieki potrafią zdziałać cuda nawet z najbardziej wycieńczonym organizmem.
Na zjazd do Białowieży
O miodowym podsumowaniu roku z pewnością będzie mowa podczas Zjazdu Pszczelarzy Zawodowych, który w najbliższy czwartek rozpocznie się w Białowieży. Spotkanie potrwa do niedzieli - 24 listopada.
- Zawsze staram się uczestniczyć w podobnych zjazdach. To doskonała okazja do wymiany doświadczeń i poznania wszystkich nowinek w tematach dotyczących każdego właściciela pasieki - przyznał bartnik sokólski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?