MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Sandomierski przedłużył kontrakt z Jagiellonią

(KS)
Grzegorz Sandomierski jest zadowolony z nowej umowy
Grzegorz Sandomierski jest zadowolony z nowej umowy Archiwum
Grzegorz Sandomierski podpisał nowy kontrakt z białostocką Jagiellonią. Wiąże go z podlaskim klubem do czerwca 2013 roku. Dotychczasowa umowa wygasała za półtora roku. Sandomierski zdecydował się przedłużyć ją o kolejne dwa lata.

Wokół niespełna 21-letniego bramkarza panowało ostatnie spore zamieszanie. Po świetnych występach w ekstraklasie, przyszła porażka 2:5 z Ruchem Chorzów, po której Sandomierski stracił miejsce w składzie. Pojawiały się nawet informacje o możliwości zmiany klubu przez młodzieżowego reprezentanta Polski. W sobotę Sandomierski podpisał jednak nowy kontrakt z Jagą.

- Negocjacje z menedżerem zawodnika szły bardzo ciężko, ale w końcu doszliśmy do porozumienia - mówi prezes białostockiego klubu Cezary Kulesza. - Z Grześka powinniśmy mieć wiele pożytku. Uważam go za dobrego bramkarza, a wkrótce może być bardzo dobrym.

- Jestem zadowolony z nowego kontraktu. Na boisku postaram się udowodnić, że na niego zasługuję - stwierdza Sandomierski.

Czy młody bramkarz nie ryzykuje, wiążąc się tak długą umową, zwłaszcza, że nie może być pewnym miejsca w pierwszym składzie?

- Kto nie ryzykuje, ten nie ma - odpowiada Sandomierski. - Zrobię wszystko, żeby usłyszeć przed pierwszym meczem z Koroną Kielce, że to ja jestem numerem jeden. Może pomocny okaże się też fakt przedłużenia umowy. Teraz klub powinien mieć stuprocentową pewność, że może na mnie liczyć w dłuższej perspektywie czasu.

Nowy kontrakt Sandomierskiego nie kończy personalnych tematów w Jadze. Trwają poszukiwania pracodawców dla Jacka Falkowskiego oraz Łukasza Tumicza. Falkowski po zakończeniu rundy znalazł się na liście transferowej. Potem jednak trener Michał Probierz dołączył go do pierwszego zespołu. Po sprowadzeniu Mladena Kascelana "Fala" nie znalazł się w kadrze na zgrupowanie w Turcji i znowu jest na sprzedaż. Kilka tygodni temu defensywnym pomocnikiem interesował się Znicz Pruszków, ale nie wiadomo, czy wciąż widzi Falkowskiego w swoich szeregach.

W składzie GKS-u Katowice Tumicza na pewno nie widzą szkoleniowcy śląskiego zespołu. 25-letni napastnik nie przeszedł testów w ekipie "gieksy".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna