Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala Targowa: Nieudany remont. Dach przecieka, a kupcy muszą rozkładać parasole pod wiatą

Paweł Chojnowski [email protected]
Zamontowana na próbę pod dachem plandeka nie zdała egzaminu.
Zamontowana na próbę pod dachem plandeka nie zdała egzaminu. P. Chojnowski
Kupcy handlujący pod wiatą przyległą do nowej Hali Targowej narzekają na padający do środka deszcz i silne podmuchy wiatru.

Wracamy do sprawy niespełniającej oczekiwań kupców wiaty przy nowej Hali Targowej. Rozwiązaniem ich problemu z zacinającym deszczem miało być rozciągnięcie tuż pod krawędzią dachu plandek. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, zarządca obiektu, zainstalowało w ramach eksperymentu jedną plandekę (kosztowało to 1,5 tys. zł) nad kilkoma stoiskami. Już wiadomo, że to nie rozwiąże problemu.

- Powinna być zamontowana niżej, albo być dłuższa - oceniają kupcy. - Trzeba też uszczelnić szczelinę między plandeką a dachem, najlepiej jakąś "pleksą", bo tamtędy też leje się woda podczas opadów - dodają.

Koszt rozciągnięcia plandeki wzdłuż całej wiaty wyniósłby ok. 20 tys. zł.

- Dlatego stwierdziliśmy, że nie ma to sensu - mówi Arkadiusz Kułaga, dyrektor MPGKiM. - Obecnie rozmawiamy z projektantem o innym rozwiązaniu. Rozważamy albo powiększenie dachu, albo budowę ścian. Wysłaliśmy mu propozycje mailem.

Zabudowanie wiaty ścianami wiązałoby się jednak z olbrzymimi kosztami, praktycznie powstałaby druga hala przy już istniejącej.

Kupcom natomiast spodobał się bardzo pomysł z wysunięciem dachu poza obręb wiaty. To również wymagałoby przeprojektowania budynku wiaty, ale koszty byłyby niższe niż wybudowanie ścian. W obu przypadkach to i tak nie zarządca, a miasto musiałoby podjąć decyzję o sfinansowaniu inwestycji.

- Prezydent jest otwarty na propozycje kupców - zapewnia dyrektor Kułaga. - Próbujemy znaleźć rozwiązanie, które nie będzie generować horrendalnych kosztów, a zadośćuczyni prośbom kupców.

Szkoda tylko, że jeszcze w trakcie budowy miasto nie posłuchało uwag drobnych przedsiębiorców.
Na spotkaniach w ratuszu sygnalizowali oni problemy z "przeciągami" pod wiatą, gdzie - jak trafnie przewidywali - będzie się tworzył efekt komina. Kupcy proponowali nawet przedzielenie wiaty ścianką. Wtedy problem zbagatelizowano. Kupcy i tak przecież mieli mieć pod wiatą lepiej, niż pod gołym niebem. Okazało się, że to nie do końca prawda.

Teraz trochę komicznie to wygląda, gdy handlujący pod wiatą rozstawiają dodatkowe parasole. Pocieszający jest jedynie fakt, że klientów nie brakuje, a nowa Hala Targowa, gdzie warunki są o niebo lepsze niż na starym targowisku, tętni życiem.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna