Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia człowieka, który mieszka w paśniku dla jeleni (zdjęcia)

Aldona Rusinek, Tygodnik Ostrołęcki
Eugeniusz Sielski i jego "dom"
Eugeniusz Sielski i jego "dom" Fot. A. Rusinek
Ostrołęka: Legowisko wyścielone kurtkami i innymi częściami garderoby. Na haku zawieszona poduszka. Jakieś szmaty robiące za markizę. I zmieniające się pod legowiskiem gumowce - z żółtych na brązowe... Przybywa kurtek, bo noce chłodniejsze.

Mieszka w pięknym, brzozowo-sosnowym uroczysku leśnym, nieopodal wioski. Nazywa się Sielski. Według słowników języka polskiego: wiejski, sielankowy, szczęśliwy. Tyle, że mieszka w paśniku dla jeleni. Czy jest szczęśliwy? Ja tu siedzę gorzej jak pies - mówi. Jak na ironię.

Kłopotliwe lokum

O "karmiku Sielskiego" zaalarmowali mnie mieszkańcy Czerwonki (pow. Maków Mazowiecki - przyp. red.) . Człowiek mieszka w lesie, w "żłobie" dla jeleni, a zima idzie - mówili… I zaprowadzili do lasu.

Paśnik odwiedzam potem wielokrotnie. Lokatora nigdy nie zastaję, ale widzę ślady jego obecności. Legowisko wyścielone kurtkami i innymi częściami garderoby. Na haku zawieszona poduszka. Jakieś szmaty robiące za markizę. I zmieniające się pod legowiskiem gumowce - z żółtych na brązowe... Przybywa kurtek, bo noce chłodniejsze. Ludzie nie kłamali. Ktoś kwateruje w wolnym latem jelenim paśniku. Wierzyć się nie chce.

Sielski do wygód w życiu nie nawykł, ale kiedy go wreszcie znalazłam przyznaje, że lokum jest trochę kłopotliwe. No, choćby umyć się nie ma gdzie. Bo za potrzebą można skoczyć pod dowolny krzaczek.

Tu mieszkam, kierowniczko

Eugeniusz Sielski ma 65 lat. Ponad 40 lat mieszkał w niewielkim domu na skraju Sewerynowa. On, jego żona Helena i ich trzynaścioro dzieci. Czternaste zmarło. Dzieci stopniowo wyrywały się z domu, w którym najlepiej nie miały. Układały sobie życie, niektóre z powodzeniem. Kiedy kilka lat temu zmarła matka, najmłodsza trójka trafiła do domu dziecka, a potem do rodzin zastępczych.

Dom popadł w zupełną ruinę. Sielski też, niekoniecznie z powodu śmierci żony.

Rok temu trafił do więzienia. Za kradzież drewna z prywatnego lasu. W lutym tego roku został warunkowo zwolniony. Kiedy wrócił do wsi, okazało się, że dom jest sprzedany, a on nie ma meldunku.

Znajduję go przy wyrębie chaszczy nad wiejskim stawem. Jest "podwykonawcą" roboty zleconej przez gminę jednemu z gospodarzy.
- Ciężko się pracuje w taki upał - macha siekierą. Godzi się pokazać swój paśnik. - Tu mieszkam kierowniczko - pańskim gestem pokazuje kawał lasu. - Bo mój dom sprzedali.
Dom, jak się okazuje, był własnością szwagra Sielskiego. Ten zapisał go 13 lat temu swojej córce, Elżbiecie Bilskiej.

Bilska uważa, że mieszkanie bezdomnemu powinien teraz wójt zapewnić. Albo dzieci ojca powinny przygarnąć.
- On ma 13 dzieci i co, żadne go nie chce? Niech go każde po trochu potrzyma. Toż to ojciec. Jaki jest taki jest, ale ojciec - mówi kobieta. - A jak dzieci nie chcą, niech wójt da mu mieszkanie.
- Rodzina go "wyeliminowała z obrotu", ale sam sobie jest winien - uważa wójt gminy Henryk Kozłowski. - Nie dbał o dom wcale. Potem trafił do więzienia. W tym czasie wymeldowano go donikąd. Jemu pomóc powinna przede wszystkim rodzina. Obowiązkiem dzieci, nie tylko moralnym, jest zająć się rodzicami.

Ale są też obiektywne powinności urzędowe. Gmina ma obowiązek zapewnić dach nad głową bezdomnym. Nawet tym nieodpowiedzialnym.

- Sielski o mieszkanie się do nas nie zwracał, tylko o pracę. Za późno. W przyszłym roku na wiosnę może się zgłosić, jeśli spełni wszystkie warunki. Z abstynencją włącznie - zapowiada wójt.

Pytanie tylko, gdzie Sielski ma przeżyć do przyszłego roku? Zimą w paśniku się nie da, bo - abstrahując od mrozów - tam będzie czynna stołówka dla jeleni.

Źródło
“Sielskie" życie Genka Sielskiego. Historia człowieka, który mieszka w paśniku dla jeleni (zdjęcia), Tygodnik Ostrołęcki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna