MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historia zapisana w przydrożnych kapliczkach

Ewa Pyśk
OSTROŁĘKA. - "Ja jestem Polak z miasta Ostrołęki" - tak śpiewał mojej mamie, jej tato, a mój dziadek. Było to w latach trzydziestych, w Stanisławowie, koło Lwowa. Gdzie jest ta Ostrołęka? - nie wiedział. Piosenki nauczył się od żołnierzy, z którymi razem walczył na froncie podczas I wojny światowej. I, jak się okazało po latach, pieśń ta była prorocza... - tak rozpoczyna swoją historię Teresa Ciepierska-Piórkowska, która od lat maluje kurpiowskie kapliczki. Od poniedziałku w Ostrołęce będzie można oglądać wystawę jej prac.

Kapliczki, krzyże to nieodłączny element polskiego krajobrazu. Na Kurpiach mają one wymiar szczególny.
- Spotkać je można niemal wszędzie: przy drogach głównych, ścieżkach leśnych znanych tylko miejscowym, w ogródkach przed domami, na rozdrożach, w miejscach uważanych przez ludzi za niebezpieczne, w cieniu rozłożystego drzewa - opowiada Teresa Ciepierska-Piórkowska. - Zafascynowana ich urzekającym pięknem, rozpoczęłam cykl rysunków, na których początkowo pastelami, potem tuszem czarnym, teraz sepią utrwalam kapliczki. Nie jest to tylko zapis kształtu, formy. Staram się dodatkowo utrwalić charakter miejsca, nastrój, przyrodę, cechy regionu.
Kapliczka, od której artystka zaczęła "rysowaną relację z wędrówki śladami kurpiowskiej, małej architektury sakralnej"...
- Nie należy do najstarszych na Kurpiach, jednak znajduje się ona we wsi Czarnia, na skrzyżowaniu dróg, z których jedna wiedzie do Surowego - wsi, z której wywodzą się moje korzenie - opowiada Teresa Ciepierska-Piórkowska. - Tam przyszedł na świat mój ojciec. Tam spędzałam w dzieciństwie cudowne, beztroskie wakacje. Potem, na tej ziemi pracowałam w latach 1971-75 ta właśnie kapliczka witała mnie przez lata.
W wyniku zawieruchy wojennej rodzina matki autorki malowanych kapliczek trafiła w okolice Wrocławia. Tam też przyjechał Jan Piórkowski z kurpiowskiej wsi Surowe. Dopiero po kilku latach zamieszkali w rodzinnych stronach ojca.
- Moje pierwsze wspomnienie o Kurpiach to zapach świeżego chleba, pieczonego na chrzanowych liściach i smak ciepłego mleka, prosto od krowy, które podawała mi "Babcia Kurpiowska", jak ją wówczas nazywałam - opowiada Teresa Ciepierska-Piórkowska. - Pamiętam też kapliczki, które budziły we mnie uczucie pokory i szacunku.
Utrwalać zaczęła je dużo później.
Świątki bogorobów
Przy kapliczkach Kurpie odmawiali litanie majowe, czerwcowe, święcili pokarmy w Wielką Sobotę, w niektórych chowali się przed deszczem, były dla nich miejscem szczególnym, tu szukali pomocy, prosili o odwrócenie zarazy, dziękowali za przyjście na świat potomka. Najstarsze, które zachowały się do dziś, są drewniane, inne z kamienia, cegły, są tynkowane, bielone wapnem, malowane farbą olejną, otoczone "płotkami". Kształty mają różne.
- Domkowe, skrzynkowe, podcieniowe, otwarte, słupkowe, kłodowe - opisuje kapliczki Teresa Ciepierska-Piórkowska. - Daszki, którymi są pokryte, zakończone są krzyżem lub figurką świętego. Niektóre posiadają wnęki, z umieszczanymi tam gipsowymi figurami świętych lub drewnianymi świątkami, rzeźbionymi przez lokalnych "bogorobów". Są to najczęściej wizerunki św. Jana Nepomucena, św. Rocha, św. Floriana, Chrystusa Frasobliwego lub Matki Boskiej.
Kapliczki zaczynają powoli znikać z kurpiowskiego krajobrazu. Są często okradane, niszczone, często też nieświadomie - poprzez "upiększanie" ich domowymi sposobami. Tracą wówczas swój pierwotny wygląd i - jak mówi Teresa Ciepierska-Piórkowska - tajemnicze piękno.
Od 1979 r. artystka prezentowała swoje prace na ok. 50 wystawach zbiorowych, w Polsce i poza jej granicami. Miała też 11 wystaw indywidualnych. Zwyciężała w kilkunastu ogólnopolskich konkursach plastycznych. Jedna z "kapliczek Ciepierskiej", przedstawiająca kapliczkę z okolic Łysych, znajduje się w zbiorach Watykanu. W poniedziałek, 18 listopada, w lokalu Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana" przy ulicy Kilińskiego 32 w Ostrołęce zostanie otwarta wystawa prac artystki. Czynna będzie do końca miesiąca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna