I LO i II LO wciąż na topie, "drzewna" świeci pustkami

Znamy wstępne wyniki rekrutacji do łomżyńskich szkół średnich. Największą popularnością cieszy się tradycyjnie II Liceum Ogólnokształcące, nieznacznie wyprzedzając I LO.

-W naszej szkole panuje świetna atmosfera, ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni - mówi Olga Szewczyk, uczennica klasy drugiej II LO. - Zarówno uczniowie jak i kadra dokładają wszelkich starań, żeby stworzyć przyjazny warunki do nauki.

- Naszej szkoły nie trzeba reklamować, wszyscy wiedzą, że ludzie są tu bardzo mili i otwarci - dodaje jej koleżanka Paulina Przerwa. - Poza tym szkoła stawia na indywidualność i wyrażanie siebie. Można w pełni być sobą, zaś, jeśli chodzi o naukę, myślę, że poziom jest dość wysoki, podobny do tego w I LO.

Statystycznie na jedno miejsce w najpopularniejszych dwóch liceach stara się ponad jedna osoba. W II LO ok. 1,43 os. na miejsce , zaś w I LO - 1,42 os. na miejsce. III Liceum Ogólnokształcące cieszy się trochę mniejszą popularnością, a liczba kandydatów na miejsce to niecała jedna osoba.

Natomiast dużym zainteresowaniem cieszą się technika, wyjątkiem jest tu jednak Technikum nr 4, gdzie do dwóch klas prawie w ogóle nie ma chętnych, a miejsca w jednej z nich są wypełnione tylko do połowy.

Nie najlepiej wygląda też sytuacja w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, z tym w Szkole Zawodowej nr 4, gdzie zgłosiło się 15 osób na 90 miejsc. Dramatycznie prezentuje się także rekrutacja do Zespołu Szkół Drzewnych i Gimnazjalnych.
Wobec tak zastraszająco małej liczby chętnych na kierunki (technologia drewna - 5 osób na 30 miejsc, geodezja - 8 osób na 30 miejsc, ochrona środowiska - 3 osoby na 30 miejsc zagrożone są etaty nauczycieli.

- Od nowego roku szkolnego z pracy w placówkach oświatowych zostanie zwolnionych łącznie sześć osób - informuje Anna Sobocińska, rzecznik prasowy prezydenta Łomży. - Głównie dotyczy do nauczycieli Zespołu Szkół Drzewnych i Gimnazjalnych.
Ponadto kilkudziesięciu nauczycieli czekają proporcjonalne ograniczenia wynagrodzenia i pensum godzin.

- Oznacza to, że będą oni mieli mniej niż 18, przewidzianych Kartą Nauczyciela godzin dydaktycznych tygodniowo w szkole (i więcej niż 9), ale zachowają zatrudnienie - dodaje Anna Sobocińska.

Ostateczną listę osób przyjętych do szkół średnich poznamy po 10 lipca. Wtedy też będzie znana dokładna liczba nauczycieli, którzy stracą pracę, bądź zostanie im zmniejszone pensum godzin.