Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Faworyt PKO Ekstraklasy? Nie. Kandydat do najwyższych laurów? Jak najbardziej!

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jagiellonia rozpoczęła przygotowania do pozostałej części sezonu PKO Ekstraklasy
Jagiellonia rozpoczęła przygotowania do pozostałej części sezonu PKO Ekstraklasy jagiellonia.pl
Za miesiąc startuje tegoroczna część sezonu PKO Ekstraklasy i 18 ekip, w tym Jagiellonia Białystok, rozpoczęło przygotowania do niej. W obozie Żółto-Czerwonych atmosfera jest spokojna, ale da się wyczuć, że szansa na nawiązania do największych sukcesów w historii klubu jest ogromna. Jaga jest przecież wiceliderem w lidze i ćwierćfinalistą Fortuna Pucharu Polski.

W Jagiellonii wszyscy podkreślają, że białostocki klub nie jest faworytem PKO Ekstraklasy. Argumentacja jest rozsądna. Latem minionego roku nikt nie wymieniał Żółto-Czerwonych wśród mocarzy ligowych. Ba, spekulowano nawet, że ekipa ze stolicy Podlasia może mieć kłopoty z pozostaniem w elicie.

PKO Ekstraklasa. Budżet Jagiellonii na tle ligowych bogaczy jest średni

Za Jagą nie przemawiają pieniądze. Co prawda kasa nie gra, ale kluby, które ją dysponują, mają lepszą sytuację pod wieloma względami, w tym przede wszystkim potencjału kadrowego i możliwości transferowych. Oto czołówka PKO Ekstraklasy pod względem budżetu:

  • 1. Legia Warszawa (140 mln złotych)
  • 2. Lech Poznań (120 mln)
  • 3. Pogoń Szczecin (73 mln)
  • 4. Raków Częstochowa (70 mln)
  • 5. Cracovia (56 mln)
  • 6. Śląsk Wrocław (45 mln)
  • 7. Widzew Łódź (43 mln)
  • 8. Jagiellonia Białystok (35 mln).
Jagiellonia rozpoczęła przygotowania do pozostałej części sezonu PKO Ekstraklasy
Jagiellonia rozpoczęła przygotowania do pozostałej części sezonu PKO Ekstraklasy jagiellonia.pl

To zestawienie najlepiej pokazuje, że to w czterech najbogatszych klubach, no i oczywiście w liderującym Śląsku, należy na ten moment upatrywać faworytów do mistrzostwa Polski. W Warszawie, Poznaniu, Szczecinie, Częstochowie i Wrocławiu największe są też oczekiwania. Nastroje kibiców w Białymstoku najlepiej oddaje uroczystość z okazji 20-lecia zaangażowania w Jagę przewodniczącego jej rady nadzorczej Wojciecha Strzałkowskiego, na której była liczna delegacja sympatyków Żółto-Czerwonych.

- Nie mówimy o mistrzostwie, bo nie ma co pompować balonika. Chcemy, by tak jak dotąd w tym sezonie cieszyła nas gra Jagiellonii, jej ofensywny styl i walka o zwycięstwo w każdym meczu - mówili fani Jagi.

Piłkarz Jagiellonii: Musimy stale udowadniać, że potrafimy grać w piłkę

Brak presji ze strony władz klubu i kibiców to korzystna okoliczność. Jagiellończykom nie grozi raczej spoczęcie na laurach i zadowolenie się tym, co dotąd osiągnęli. Podkreślają to sami zawodnicy.

- W rundzie jesiennej nie patrzyliśmy na tabelę i wyniki innych drużyn, tylko robiliśmy swoje, koncentrując się na kolejnych meczach - zaznacza w wywiadzie dla klubowych mediów skrzydłowy Dominik Marczuk. - Wiemy, że powtórzenie takich rezultatów będzie od nas wymagało jeszcze cięższej pracy, ale jesteśmy na to przygotowani - dodaje.

- Teraz najważniejsze jest, żeby podtrzymać wysoką formę wiosną i kontynuować dobrą grę. Istotne jest to, żeby nie osiąść na laurach. Musimy stale udowadniać, że potrafimy grać w piłkę, że to nie był tylko krótki okres zwyżki formy - uzupełnia Norweg Kristoffer Hansen.

Terminarz sprzyja Jadze

O ile o Jagiellonia nie jest raczej postrzegana jako faworyt do mistrzostwa Polski, to z pewnością jest jednym z kandydatów do najwyższych laurów. Wiele okoliczności sprzyja Żółto-Czerwonym. Ważną rzeczą jest na przykład odbudowanie hali pneumatycznej w ośrodku przy Elewatorskiej, co zapewni normalny rytm treningowy po powrocie ze zgrupowania w Turcji (1 lutego).

Humory Jesusowi Imazowi i jego kolegom dopisują
Humory Jesusowi Imazowi i jego kolegom dopisują jagiellonia.pl

Terminarz też nie jest zły. Jaga ma już za sobą oba mecze z Rakowem, z ekip czołówki jedzie tylko do Warszawy na starcie z Legią, a w twierdzy przy Słonecznej gościć będą Śląsk, Lech i Pogoń. Biorąc pod uwagę fakt, jak znakomicie Żółto-Czerwoni punktują u siebie, może to być istotna okoliczność.

Nie bez znaczenia jest też dosyć spokojny okres transferowy w PKO Ekstraklasie. Ani Jaga się jak dotąd nie osłabiła, ani jej najgroźniejsi konkurenci nie przeprowadzili jakiejś potężnej ofensywy na tym polu. Sporo na razie zapowiada, że potencjały kadrowe najsilniejszych ekip będą porównywalne z tymi z rundy jesiennej.

Wszystko to sprawia, że nadzieje co do jagiellońskiej wiosny mogą być duże. Dotychczasową postawę Podlasian bardzo dobrze określił ekspert stacji Canal + Sport Kamil Kosowski.

- Nie wiem, kto będzie mistrzem Polski, ale chciałbym, żeby była to drużyna, która będzie grała w piłkę tak, jak to robi teraz Jagiellonia - stwierdził 52-krotny reprezentant Polski.

A któż miałby grać w piłkę jak Jaga, jeśli nie sama drużyna trenera Adriana Siemieńca? Poczekamy, zobaczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jagiellonia Białystok. Faworyt PKO Ekstraklasy? Nie. Kandydat do najwyższych laurów? Jak najbardziej! - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna