Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Legia. Zawsze na ostro!

Krzysztof Sokólski [email protected]
W marcu jagiellończyk Bruno był górą w pojedynkach z Maciejem Iwańskim (z lewej), a żółto-czerwoni wygrali 2:1
W marcu jagiellończyk Bruno był górą w pojedynkach z Maciejem Iwańskim (z lewej), a żółto-czerwoni wygrali 2:1 A. Zgiet
Mecze z żadną inną drużyną nie wywołują w Białymstoku tylu emocji, co spotkania z warszawską Legią.

Kiedy w marcu Jaga wygrała z Legią 2:1, radości nie było końca. Na to zwycięstwo czekaliśmy aż siedemnaście lat. Upokorzeni warszawianie zbiegali z boiska do szatni. Teraz to oni pałają żądzą rewanżu. Ale wiedzą też, co ich spotka na Podlasiu.
Kiedy przyjeżdża Legia, niemal cały region zwiera szyki. Kibice przygotowują gardła na gorący doping. Piłkarze szykują się na ostry pojedynek.

- Legia to jeden z najbardziej zasłużonych klubów w Polsce - mówi trener żółto-czerwonych Michał Probierz. - Każdy zawsze się na nią spina i chce wygrać. Sam pamiętam te mecze, kiedy byłem piłkarzem. W Górniku Zabrze mieliśmy passę, że nie przegraliśmy z "legionistami" ośmiu spotkań z rzędu. Był też taki mecz, że wygraliśmy na Łazienkowskiej 1:0, strzelając bramkę w 93 minucie.

To były czasy - można dodać. Tylko dlaczego nie kontynuować ich w Jagiellonii. Probierz dokonał już jednej rzeczy, której nie udało się zrealizować wielu jego poprzednikom. Raz wygraliśmy z Legią, dlaczego nie ma być kolejnych zwycięstw?

- Co było, to było - zaznacza jednak opiekun Jagiellonii. - Za to, że wygraliśmy w marcu, nikt nam teraz punktów nie przyzna. Trzeba je wywalczyć w sobotę na boisku.

O tym, że będzie trudno, nie trzeba nikogo przekonywać. Legia to wicelider ekstraklasy i jeden z głównych pretendentów do mistrzowskiego tytułu. Ostatnio notuje zwyżkę formy. W poprzedniej kolejce pewnie pokonała 2:0 Lecha Poznań.

Jagiellonia z kolei zwolniła tempo. Po tym jak błyskawicznie odrobiła minus dziesięć punktów, nie wygrała czterech kolejnych pojedynków. Wprawdzie w ostatnich dwóch nie zaznała też goryczy porażki, ale bezbramkowe remisy z Piastem Gliwice i Cracovią powodem do wielkiej dumy nie są.

Mecz z Legią będzie jednak inny. I rywale zagrają inaczej, i jagiellończycy z większą mobilizacją podejdą do starcia.

Trener stołecznej drużyny Jan Urban zapowiedział, że po dobrym występie z Lechem zmian w składzie nie przewiduje. - Skoro trener Urban tak mówi, to ja też nie zmienię wyjściowej jedenastki - uśmiecha się Probierz. Mógłby tak postąpić, bo nie zwiększyło się grono kontuzjowanych. Urazy leczą Paweł Zawistowski, Dariusz Jarecki i Jacek Falkowski. Na drobne dolegliwości narzeka Thiago Cionek, ale do soboty nie powinno być śladu po kontuzji. Ale czy Probierz nie pomiesza składem?

Jednego możemy być pewni. Kto by w sobotę nie wyszedł na boisko, zostawi na nim serce i w boju z "tą" Legią da z siebie wszystko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna