Jaga rozpoczyna dzisiaj ostatni etap przygotowań do ligowej inauguracji rundy wiosennej i sobotniego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Wszyscy czekamy, co też nowego wymyślił trener Michał Probierz. Szkoleniowiec różne kombinacje personalne i ustawienia taktyczne sprawdził w ośmiu sparingach. Klasa rywali i wyniki nie rzucają na ziemię, choć bilans wychodzi na plus.
Żółto-czerwoni zanotowali 5 zwycięstw, remis i dwie porażki. Jednak wygrane odnosiliśmy w meczach ze słabymi zespołami, co najwyżej z drugiej ligi. Wyjątek stanowi 1:0 z Zimbru Kiszyniów. Kiedy dochodziło do starć z mocniejszymi przeciwnikami, już tak różowo nie było. Remis z 3. zespołem ligi czeskiej Sigmą Ołomuniec i porażki ze średniakami z Rumunii i Ukrainy (Astra Ploiesti 0:1, Zoria Ługańsk 1:2) jak na lidera Ekstraklasy nie robią wrażenia.
- Za sparingi punktów nie dają - powtarza Probierz, oceniając rezultaty spotkań kontrolnych. Denerwować się rzeczywiście nie ma czym, zwłaszcza jeśli przypomnimy, że zimą 2010 roku Jagiellonia w sparingach spisywała się zdecydowanie gorzej. Wtedy na 11 meczów przegrała aż 7, w tym m.in. z Ruchem Wysokie Mazowieckie, czy Suduvą Mariampol. Potem, w lidze źle wcale nie było, choć na inaugurację rundy wiosennej białostoczanie ulegli 0:1 Koronie Kielce. Jaga spokojnie jednak utrzymała się w Ekstraklasie (wtedy taki przyświecał jej cel), a na deser zdobyła Puchar Polski.
Jedna różnica, jaka rzuca się w oczy, to fakt, że rok temu graliśmy 11 sparingów, teraz - 8. Probierz jednak nie widzi problemu. Nawet w tym, że do skutku nie doszedł ostatni planowany sprawdzian z Tawriją Symferopol.
- Nie istotne ile meczów gra zespół. Ważne ile minut spędzają na boisku poszczególni zawodnicy. Bierzemy pod uwagę ilu jest nowych piłkarzy i elementy taktyczne, nad którymi trzeba pracować. Kiedy jest więcej spotkań, to mniej czasu zostaje na trening. Każdy ma swoją drogę. Tu nie ma reguły. Można grać i dwa razy dziennie, a w lidze nic to nie da, albo w ogóle odpuścić sparingi, a potem zdobywać punkty. Ja jestem zadowolony, że w Turcji udało się nam zagrać z wartościowymi przeciwnikami. Mamy za sobą kilka tygodni przygotowań i uważam, że dobrze je przepracowaliśmy. Wkrótce wszystko zweryfikuje liga - podkreśla Probierz.
Co do samych do sparingów, to nie ma wątpliwości, że lepszych rywali Jaga miała pół roku temu. Przed startem sezonu udało się zagrać z Bursasporem, Schalke, czy Leicester City. Jednak latem sytuacja zawsze wygląda inaczej. Cała Europa rozgrywa mecze kontrolne, szykując się do sezonu. Z kolei zimą, kiedy polskie zespoły szukają sparingapartnerów, poważne ligi są już w trakcie ligowej rywalizacji. Zatem żółto-czerwoni grali z drużynami, z którymi grać mogli. Czy wystarczyło to do osiągnięcia optymalnej formy przekonamy się już wkrótce.
Jaga ze zgrupowania Turcji wróciła w piątek. Po wolnym weekendzie dzisiaj wraca do treningów. Ze względu na pogodę opracowano dwie opcje przygotowań - albo na boisku ze sztuczną murawą MOSP-u, albo w hali.
Sparingu rok temu i dziś
Sparingi zima 2011
Warta Sieradz - 4:0
Zawisza Bydgoszcz - 3:1
Sokół Aleksandrów Łódzki - 2:0
Start Otwock - 2:1
Zimbru Kiszyniów (Mołdawia) - 1:0
Astra Ploiesti (Rumunia) - 0:1
Zoria Ługańsk (Ukraina) - 1:2
Sigma Ołomuniec (Czechy) - 2:2
Sparingi zima 2010
Warta Poznań - 2:2
Suduva Mariampol (Litwa) - 1:2
FK Tranzits Ventspils (Łotwa) - 1:0
Wigry Suwałki - 1:0
Ruch Wysokie Mazowieckie - 1:2
Rapid Bukareszt (Rumunia) - 0:1
Tawrija Symferopol (Ukraina) - 1:2
Otelul Galati (Rumunia) - 1:2
Banik Ostrawa (Czechy) - 1:2
Obołoń Kijów (Ukraina) - 2:2
Arsenał Kijów (Ukraina) - 0:2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
